Spotkałam się np. z komentarzem typu: „Dałam za ten wibrator 150 zł! Za tę cenę powinien podziałać więcej niż kilka razy!”. Tyle że, zwłaszcza przy zakupie stacjonarnym, 150 zł to mniej więcej cena minimalna, jaką da się zapłacić za bezpieczny (ale niekoniecznie trwały) dopochwowy wibrator.
kink
Przeglądaj 25 - 36 z 239 artykułów
Czy tylko nam zdarza się czasem doświadczać tego uczucia, że aby było nam naprawdę dobrze podczas seksu, potrzebujemy stymulacji w tym jednym, konkretnym miejscu? Mamy nadzieję, że nie – a przynajmniej tak pozwala nam przypuszczać rosnąca popularność zabawek służących do punktowej stymulacji właśnie.
Chociaż historia HighOnLove nie jest długa, a marka pozornie jest tylko kolejną opcją na sporym rynku erotycznych kosmetyków, jej produkty zdecydowanie wyróżniają się na tle konkurencji. Uwagę zwracają, przede wszystkim, ich przepiękne buteleczki w kolorze różowego złota, zawartość w składzie olejku z konopi oraz…
Czy znacie to uczucie kiedy orgazm jest już blisko, ale celowo zwalniacie lub przerywacie stymulację, aby jeszcze przez chwilę nacieszyć się doświadczaną przyjemnością i rosnącym napięciem? Nierzadko kilka razy z rzędu.
Lubrykant to dla mnie obowiązkowy towarzysz przy seksie czy masturbacji, zwłaszcza w towarzystwie gadżetów. Do pewnego czasu radziłam sobie w seksie bez dodatkowego nawilżenia, ale zdarzało się, że okupowałam to podrażnieniami przez kolejne kilka dni.
Chcielibyście sprawić prezent bliskiej osobie i pomyśleliście o gadżecie erotycznym. To świetnie! Jeśli jesteście jedną z osób, które przeglądając kategorie oraz produkty w internetowych sklepach erotycznych mają mętlik w głowie to odetchnijcie teraz głęboko, macie tak naprawdę kilka wyjść.
Swawolne igraszki spontanicznie wcielane w życie podczas niewinnych przechadzek wśród zieleni. Prowokacyjne wybryki dyskretnie uskuteczniane w zatłoczonych kawiarniach i restauracjach. Odważne szaleństwa niesione falą muzycznej ekstazy w klubach, na koncertach czy festiwalach. Publiczne ekscesy na opuszczonych parkingach, w parkach, kinach, knajpkach i na łonie natury.
Marka Fifty Shades of Grey już nie raz pozytywnie mnie zaskoczyła. Chociaż inspirowana jest wątpliwej jakości książką i filmami, oferuje szeroką gamę znakomitych zabawek w stylu BDSM o rozsądnych cenach. Dotąd z jej produktów wypróbowałam pejcz i zaciski na sutki, które od kilku lat sprawdzają się doskonale.
Żyję w partnerstwie. I tak jak dzielimy się z moim partnerem obowiązkami życia codziennego, tak uczymy się znaleźć balans przyjemności w naszym życiu seksualnym. Jest to fascynująca część życia z drugą osobą, ponieważ zawsze można się nauczyć o niej czegoś nowego. Nawet po kilku latach.
Świece to zdecydowanie jedna z moich słabości! Nie znoszę chodzenia po centrach handlowych i robienia zakupów, ale wystarczy wpuścić mnie do sklepu pełnego świec i czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami! No i niezależnie od pory roku muszę mieć ich w domu przynajmniej kilka.
Gadżety LELO są przepiękne i niezmiennie zachwycają mnie swoją skutecznością w dawaniu mi orgazmów. Czy jednak są warte swoich przeraźliwie wysokich cen? I czy aplikacja mobilna marki okazuje się tak samo niezawodna jak same urządzenia? To wszystko testuję na przykładzie króliczka Ida Wave. Wibratory LELO z kolekcji Wave intrygowały mnie od kilku lat...
Kojarzyłem już te koty. Jeden z nich w ramach przywitania otarł mi się o nogi, zostawiając na nogawce trochę sierści. Mój Tajfun nie będzie zadowolony. Adresatka miała męską różową koszulę i tradycyjnie gołe uda. Zdążyłem się już przyzwyczaić. O co chodzi z tym otwieraniem kurierom bez spodni? Czy one je zdejmują na dźwięk domofonu? Wręczyłem jej kilka paczek, w tym jedną od (Nie) Wiadomo Kogo.