Seks po porodzie – jak do niego wrócić?

Avatar photo
Autorka:
06.03.2024 · Czas czytania: 6 min

Jak wrócić do seksu po porodzie? Nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Dla każdego z nas rodzicielstwo będzie odmiennym doświadczeniem. Jego wspólnym mianownikiem jest jednak to, że powrót do seksu może wymagać czasu, a także odkrywania siebie na nowo w tym obszarze.

Początki 

Pojawienie się dziecka wiąże się z wieloma zmianami w życiu. Nawet jeśli dziecko było wyczekiwane, mogą one okazać się trudniejsze, niż się spodziewaliśmy (chociaż oczywiście nie muszą takie być). Zmienia się codzienna rutyna, która staje się podporządkowana opiece nad noworodkiem. Może doskwierać nam brak snu, przestymulowanie (przemęczenie) płaczem dziecka, czy jego dotykiem. Możemy czuć się zdezorientowani i przytłoczeni.

Mogą też pojawiać się różne trudne emocje. Zmiany dla osoby rodzącej dotyczą także ciała i tego, jak je postrzegamy. Szczególnie trudny może być okres połogu trwający około 6 tygodni, kiedy z jednej strony potrzebujemy regeneracji, a z drugiej musimy być dostępni i czujni na potrzeby dziecka. 

Pamiętajmy, że wszystko to jest normalne. Nie odbiera to jednak ważności tego, że może być nam ciężko. Warto w tym pierwszym okresie pozwolić sobie na przeżywanie emocji i nie wstydzić się, jeśli potrzebujemy wsparcia ze strony bliskich i specjalistów . Normalne jest także to, że seks w pierwszych tygodniach, a nawet miesiącach, po porodzie schodzi na drugi plan. Wiele osób zastanawia się jednak, jak do niego wrócić. 

Seks, czyli co?

W pierwszej kolejności pomocne może być zastanowienie się, co w ogóle oznacza dla nas słowo seks. Wiele osób definiuje seks jako aktywność związaną z penetracją. Jeśli też tak myślimy, powrót do seksu może wiązać się z obawami dotyczącymi bólu. Możemy też nie czuć się jeszcze gotowi na tego typu aktywność, szczególnie jeśli penetracja nie sprawiała nam wcześniej przyjemności. A to może sprawiać, że rezygnujemy z jakiejkolwiek bliskości z drugą osobą w myśl zasady „wszystko albo nic”. Dlatego w pierwszej kolejności spróbujmy spojrzeć na seks z innej perspektywy.

Psycholożka Agnieszka Stein w swojej książce „Nowe wychowanie seksualne” pisze, że: „seks to jest każda ludzka aktywność, której świadomym celem jest budowanie i rozładowywanie seksualnego napięcia i przeżywanie seksualnej przyjemności”. Jak więc widzimy, seks może wiązać się z penetracją, ale wcale nie musi. Mogą składać się na niego różnorakie aktywności. Takie podejście do seksu, w porównaniu z przekonaniem, że seks zawsze związany jest z penetracją, pozwala nie rezygnować z bliskości, która może nam pomóc w rozwinięciu pożądania responsywnego i doświadczaniu seksualnej przyjemności. Inaczej mówiąc, możemy dzięki niemu podejść do seksu z większą elastycznością, a przez to zwiększyć szansę na to, że on się wydarzy. 

ZADANIE

Zanim wrócimy do seksu, zastanówmy się, jakie aktywności naprawdę lubimy. Jakie aktywności pomagają nam się pobudzić, a więc poczuć, że chce nam się seksu? Co konkretnie sprawia nam frajdę? Co pozwala nam doświadczyć orgazmu? Czy jesteśmy już gotowi na takie aktywności? Jak możemy je wprowadzić? Porozmawiajmy na ten temat z osobą partnerską.

Zacznijmy małymi krokami

Powrót do seksu zacznijmy od małych kroków i codziennej czułości. Dla wielu osób, z powodu zmęczenia i nowych obowiązków, trudne bywa pielęgnowanie bliskości z drugą osobą, bo często kojarzy się ona z seksem. Bez niej jednak może być nam ciężko nie tylko dbać o naszą relację, ale także znaleźć punkt wyjścia do seksualnych spotkań. Pamiętajmy więc o codziennych małych gestach – o przytulaniu, pocałunku na dzień dobry, trzymaniu się za ręce. To właśnie one mogą nam pomóc być ze sobą blisko. 

Kiedy będziemy już gotowi i znajdziemy chwilę spokoju, zacznijmy od naprzemiennego masowania i pieszczenia swoich ciał, początkowo bez stref genitalnych i bez oczekiwań, że musi pojawić się pobudzenie i ochota na seks (brak presji jest jednym z warunków sprzyjających temu, aby pożądanie responsywne mogło się rozwinąć). Zobaczmy, jak się czujemy w tej sytuacji. Jak reaguje nasze ciało? Czy jakiś jego obszar jest spięty? Jaki? Przyjrzyjmy się także, jakie myśli się pojawiają. Możemy je potem wypisać i spróbować z nimi popracować. Zastanówmy się, czy rzeczywiście są one oparte na faktach. Jakie są argumenty za ich słusznością, a jakie argumenty je podważają? Jak możemy je przedefiniować lub zastąpić innymi przekonaniami (jakimi?), aby nie powodowały pojawienia się trudnych emocji?

W ćwiczeniach chodzi przede wszystkim o ponowne oswajanie się z dotykiem i bliskością, celebrację bliskości i doświadczanie seksualnej przyjemności bez oczekiwań, czy nawet obaw, że muszą zakończyć się seksem. Mogą one pomóc zbudować most, którym małymi krokami wrócimy do seksualnej aktywności. 

Po czasie (to może być kilka lub kilkanaście takich sesji), kiedy będziemy czuć się bardziej komfortowo, możemy poszerzyć pieszczoty o stymulację stref genitalnych. Ponownie, zróbmy to bez jakiejkolwiek presji i oczekiwań. Sprawdzajmy, jak się czujemy i jakie myśli się pojawiają, jak reaguje ciało. Czy pojawiają się jakieś obawy? Czego dotyczą? Ostatnim etapem jest włączenie do naszej sesji masażu i pieszczot takich czynności, które pozwolą nam zbudować seksualne napięcie i je rozładować. Warunkiem koniecznym jest jednak ponownie brak presji, że podniecenie i ochota na seks muszą się pojawić. Niewykluczone, że czynności z drugiego etapu także pomogą nam to napięcie budować. 

TO WARTO PRZECZYTAĆ

O innych aktywnościach seksualnych więcej przeczytasz w artykule: Seks, czyli co? O różnych aktywnościach seksualnych.

W ćwiczeniach chodzi przede wszystkim o ponowne oswajanie się z dotykiem i bliskością, celebrację bliskości i doświadczanie seksualnej przyjemności bez oczekiwań, czy nawet obaw, że muszą zakończyć się seksem. Mogą one pomóc zbudować most, którym małymi krokami wrócimy do seksualnej aktywności. 

Na co zwrócić uwagę?

Czas

Powrót do sprawności seksualnej sprzed porodu może wymagać czasu i nie chodzi tutaj wyłącznie o czas połogu, a więc okres mniej więcej 6 tygodni (wiele osób potrzebuje go więcej). Może się także zdarzyć, że seks po porodzie będzie wyglądał zupełnie inaczej niż przed nim, co będzie wiązało się z koniecznością poznania swojego ciała i jego reakcji na nowo.

Co innego może sprawiać nam frajdę, a to, co było wcześniej przyjemne, może już takie nie być. Na przykład problematyczna może stać się stymulacja piersi, które mogą być przeczulone i kojarzyć się wyłącznie z karmieniem dziecka. W czasie odkrywania swojej seksualności, zarówno tej solo, jak i w parze, bądźmy cierpliwi i czuli dla swojego ciała. 

Seks nie musi boleć

Do penetracji, jeśli jest dla nas ważna, wracajmy stopniowo. Zacznijmy od płytkiej penetracji i powolnych ruchów, a nawet bezruchu. Dajmy czas ciału, aby przyzwyczaiło się do tego uczucia. Pomocne w tym celu może być sięgnięcie po dilatory, a więc specjalne rozszerzacze pochwy. Są to podłużne gadżety w różnych rozmiarach, od rozmiaru małego palca do rozmiaru zbliżonego do penisa we wzwodzie, które wsuwa się do pochwy. 

Ból może się pojawić niezależnie od tego, w jaki sposób przebiegał poród (poród drogami natury vs cięcie cesarskie). Nie bagatelizujmy go, bo seks nie powinien boleć. W takiej sytuacji niezwykle pomocna może być konsultacja z ginekologiem_żką i fizjoterapeutą_ką uroginekologicznym_ą. Z tymi specjalistami powinniśmy także skonsultować chęć użycia dilatorów. 

Nawilżenie to podstawa!

Szereg zmian hormonalnych, a w szczególności spadek estrogenu, mogą powodować suchość pochwy. A to prowadzić do pojawienia się bólu i dyskomfortu w czasie seksu. W takiej sytuacji sięgnijmy po lubrykant, który pomoże nam zadbać o odpowiedni stopień nawilżenia i zwiększyć uczucie przyjemności. Problem suchości pochwy po porodzie może wymagać konsultacji z ginekologiem_żką, szczególnie wtedy, kiedy utrzymuje się w czasie. 

Seks ma sprawiać przyjemność

Trudno jest wrócić do seksu, jeśli wcześniej nie sprawiał nam on przyjemności. Nawet jeśli seks jest neutralny (nie sprawia bólu czy dyskomfortu), ale jednocześnie nie pozwala odczuwać przyjemności i satysfakcji, prawdopodobnie nie będziemy mieć na niego ochoty. Dlatego tak ważne jest zastanowienie się, jaki seks sprawia nam frajdę. Jakie aktywności lubimy, a jakich nie?

Rozmawiajmy

Seks po porodzie często wiąże się z wieloma obawami (m.in. dotyczącymi wyglądu ciała, bólu, swojej atrakcyjności i sprawności). O tych wszystkich myślach warto rozmawiać z drugą osobą. Korzystniejsze dla relacji jest powiedzenie, z jakiego powodu unikamy seksu, niż unikanie go bez wyjaśnienia. Rozmowa często pomaga skonfrontować nasze obawy z rzeczywistością, wspólnie nad nimi popracować czy poszukać rozwiązań. 

Podział obowiązków

Wypoczynek sprzyja rozluźnieniu, a to ma wpływ na seks. Jeśli jedna z osób jest nadmiernie przeciążona obowiązkami, niewyspana i zmęczona, zrozumiałe jest, że trudno może być jej znaleźć przestrzeń na seks. W powrocie do seksu pomocny może być więc taki podział obowiązków, w którym każda z osób ma przestrzeń na chwilę odpoczynku i nie czuje urazy do drugiej osoby. 

Ważne jest, aby zaopiekować się swoją relacją z drugą osobą i być częściej także w roli partnera, a nie tylko rodzica.

Dbanie o relację

Zadowolenie ze związku i jakość relacji są ważnymi czynnikami mającymi wpływ na ochotę na seks.

Dlatego tak ważne jest, aby zaopiekować się swoją relacją z drugą osobą i być częściej także w roli partnera, a nie tylko rodzica.

Z pomocą mogą nam przyjść m.in. rytuały. Zastanówmy się, jakie wspólne aktywności pomagają nam budować bliskość i intymność (kolacja w restauracji, obejrzenie filmu, masaż, rozmowa?). Wpiszmy je do kalendarza. Pamiętajmy jednak też o małych gestach czułości, które mogą nam pomóc być uważnymi na drugą osobę na co dzień. 

Własne „ja”

Rodzicielstwo może sprawić, że zagubimy poczucie własnego „ja”, a więc własnej odrębności. To z kolei może utrudnić kontakt ze swoimi potrzebami i pragnieniami. Spróbujmy znaleźć balans między spełnianiem potrzeb dziecka a robieniem czegoś wyłącznie dla siebie. Zrozumiałe jest, że może być to trudne, kiedy cały czas jesteśmy w trybie „dawania”. A już szczególnie w kontekście seksu, który polega przeważnie na „braniu”. Zastanówmy się więc nad tym, co pozwala nam na zachowanie swojej indywidualności i odzyskanie kontaktu ze swoim „ja”. Czego potrzebujemy, aby być bliżej samego siebie?

Powoli, powoli!

Podsumowując, przede wszystkim dajmy sobie czas. Bądźmy dla siebie czuli i wyrozumiali. Jeśli jednak czujemy, że nowa sytuacja nas przerasta, a powrót do bliskości z osobą partnerską jest trudny, nie wstydźmy się skorzystać z konsultacji ze specjalistą.

Tekst: Joanna Niedziela
Ilustracja: Nikola Hahn

Źródła:

  • Holland, J. (2016). Dlaczego bywam humorzastą zołzą. Wydawnictwo Czarna Owca
  • Mersy, L.F., Vencill, J.A. (2023). Desire: An Inclusive Guide to Navigating Libido Differences in Relationships. Beacon Press
  • Nagoski, E. (2015). Ona ma siłę. Wydawnictwo Buchmann
  • Stein, A (2018). Nowe wychowanie seksualne. Wydawnictwo Mamania
  • Strona: https://dziecisawazne.pl/seks-po-porodzie-to-tez-pierwszy-raz/. Dostęp: 22 października 2023
Avatar photo

O autorce:

Joanna Niedziela

Nazywam się Joanna Niedziela i jestem psychologiem-seksuologiem. Dla sklepu Secret Delivery tworzę cykl artykułów „Okiem Seksuologa”. Moim celem jest zwiększanie świadomości i otwartości Polaków w sprawach seksu poprzez przekazywanie rzetelnej i aktualnej wiedzy oraz oswajanie tematów tabu. Prowadzę swojego bloga „Seksuolog bez tabu”. Współpracuję z Fundacją Trans-Fuzja. Jestem sojusznikiem osób LGBT+. Bliska jest mi idea pozytywnej seksualności.