Suchość pochwy to zjawisko, z którym spotyka się (prędzej lub później) prawie każda kobieta. Może być całkiem naturalne, ponieważ nasz organizm nie produkuje aż tyle śluzu. Albo może być objawem przebytej infekcji intymnej, choroby lub stosowanej antykoncepcji hormonalnej. Ahh no i oczywiście występuje też bardzo często przy menopauzie.
Kilka lat temu recenzowałam inny produkt Bijoux Indiscrets i pisałam o tym, że tę markę po prostu warto znać. Od tego czasu nie zmieniłam zdania, a nawet mam wrażenie, że firma daje nam coraz więcej powodów dlaczego. A jednym z nich jest jej najnowsza seria Sex Au Naturel czyli kolekcja wegańskich kosmetyków z naturalnymi składnikami, w ekologicznych opakowaniach.
O tym, że nawilżenie jest niezwykle ważne podczas każdego stosunku (a także przy zabawach solo!), trzeba mówić głośno. Ale o tym, że korzystanie z żeli intymnych nie jest niczym wstydliwym – jeszcze głośniej. Pomagają one zmniejszać tarcie oraz w przypadku seksu analnego zapewnić nawilżenie, które nie występuje w tym miejscu naturalnie.
Do niedawna myślałam, że do każdej sfery mojego życia intymnego mogę przypisać jakiś gadżet. Wibrator? Jest. Korek? Obecny. Lubrykanty? Są. Dopóki nie usłyszałam o Deeply Love You, nie zdawałam sobie sprawy, że zaniedbałam fellatio, które pozostało bez żadnych „akcesoriów”. A skoro w naszym języku funkcjonuje ono głównie jako “robienie loda”, to może faktycznie warto nadać mu jakiś ciekawy smak?
Uwielbiam masaże. Bliskość, czułość i uczucie relaksu połączone z powolnym budowaniem napięcia sprawiają, że zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych form gry wstępnej. W poszukiwaniu naprawdę wyjątkowych doznań, przetrząsnęłam większość drogeryjnych półek oferujących olejki, emulsje i wszelkiej maści mazidła, by w końcu odkryć moich masażowych ulubieńców – świeczki.
W istocie It’s a Match! to serum stymulujące łechtaczkę, stworzone przez hiszpańską markę Bijoux Indiscrets. Balsam pochodzi z serii Clitherapy, nawiązującej do aplikacji randkowych typu Tinder. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach coraz więcej osób poznaje swoich_je partnerów_ki (i nie tylko) właśnie online...
Czytając wywiady z Rebeccą Powley, twórczynią marki Intimate Earth, wyobrażam sobie połączenie zaangażowanej żony i matki, aptekarki w kitlu oraz zorganizowanej businesswoman o duszy natchnionej hipiski. Czy ten nieco eklektyczny obraz dobrze wróży produktom? Jakie są główne zalety organicznych kosmetyków...
Czasami wystarczy zupełnie niewiele, żeby zaprowadzić w sypialni małą – wielką rewolucję. Proste gadżety i niepozorne dodatki potrafią skutecznie podkręcić atmosferę, wprowadzić nieosiągalny wcześniej luz, dodać pikanterii albo zbliżyć w nieznany dotąd sposób.
Leżeli blisko siebie, obaj nadzy, twardzi i pokryci mgiełką lepkiego jak miód potu. On na boku, podparty na łokciu, partner na plecach, z falującą klatką piersiową. Wokół białe chmury pościeli. Niedawno uprawiali seks, jak widać na załączonym obrazku. On nadal miał ochotę, ale nie był pewien, czy na penetrację. Raczej na leniwą zabawę ciała z ciałem. Bardzo chciał, żeby nie działo się nic…
Od kilku lat coraz częściej pojawiają się na półkach kosmetyki naturalne, organiczne, lubrykanty bez gliceryny czy bez parabenów. Czy rzeczywiście produkty opatrzone takimi określeniami są bezpieczniejsze niż inne?
Nasza wspaniała przygoda z Erotic Massage Gel Shunga rozpoczęła się od nieporozumienia. Gdy Secret Delivery zaproponowało nam przetestowanie jakiegoś kosmetyku dostępnego w ich drogerii, byłyśmy pewne, że zamawiamy sobie zwyczajny olejek do masażu. Piękne, inspirowane japońskimi...
Wielokrotnie powtarzałam, że najbardziej satysfakcjonującymi zbliżeniami były te, które zaplanowałam sama. I to od początku do końca. Nie oczekiwałam od partnerów zaangażowania w przygotowanie ani odgrywania specjalnej roli. Mieli po prostu być i podziwiać.