Pierścienie erekcyjne zazwyczaj nie mają na pierwszy rzut oka dużo do zaoferowania, ot pierścionek, który zakładamy na swojego penisa. Może wyglądać dziwnie i sprawiać wrażenie niepotrzebnego wydatku. Nigdy szczególnie nie ciągnęło mnie do takich gadżetów, jednak, gdy na horyzoncie pojawiła się możliwość przetestowania...
Gadżety erotyczne
Dział „Gadżety erotyczne” zawiera artykuły z naszych trzech gadżetowych cykli blogowych, czyli: „Recenzje gadżetów”, „Wiedza o gadżetach” oraz „Wiedza o markach”. To prawdziwa kopalnia wiedzy o współczesnym świecie zabawek i kosmetyków erotycznych.
O tym, że nawilżenie jest niezwykle ważne podczas każdego stosunku (a także przy zabawach solo!), trzeba mówić głośno. Ale o tym, że korzystanie z żeli intymnych nie jest niczym wstydliwym – jeszcze głośniej. Pomagają one zmniejszać tarcie oraz w przypadku seksu analnego zapewnić nawilżenie, które nie występuje w tym miejscu naturalnie.
Absolutnie uwielbiam gadżety erotyczne, które wcale nie wyglądają jak typowe gadżety erotyczne. Zawsze kiedy pojawia się temat akcesoriów erotycznych i ktoś mówi, że są tandetne i beznadziejne, to potrzeba mi jedynie milisekundy, żeby się odpalić i podekscytowanym tonem powiedzieć „Ależ nic bardziej mylnego!”. Zazwyczaj kończy się na tym...
Do niedawna myślałam, że do każdej sfery mojego życia intymnego mogę przypisać jakiś gadżet. Wibrator? Jest. Korek? Obecny. Lubrykanty? Są. Dopóki nie usłyszałam o Deeply Love You, nie zdawałam sobie sprawy, że zaniedbałam fellatio, które pozostało bez żadnych „akcesoriów”. A skoro w naszym języku funkcjonuje ono głównie jako “robienie loda”, to może faktycznie warto nadać mu jakiś ciekawy smak?
Hallie Lieberman, historyczka zajmująca się seksualnością, twierdzi, że sztuczne pochwy pojawiły się już w XVII wieku – pierwsze były japońskie masturbatory wykonane z szylkretu i aksamitu. Z kolei w USA sztuczne pochwy dało się kupić od końca XIX wieku, zaś Pocket Pal od Doc Johnson zadebiutował pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia. Ale kto sprawił, że popularność masturbatorów...
Uwielbiam masaże. Bliskość, czułość i uczucie relaksu połączone z powolnym budowaniem napięcia sprawiają, że zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych form gry wstępnej. W poszukiwaniu naprawdę wyjątkowych doznań, przetrząsnęłam większość drogeryjnych półek oferujących olejki, emulsje i wszelkiej maści mazidła, by w końcu odkryć moich masażowych ulubieńców – świeczki.
Moje pierwsze zetknięcie z bezdotykowym masażerem łechtaczki miało miejsce w tym samym czasie co zażarta dyskusja o tym, czy każda kobieta może mieć wytrysk oraz jak go osiągnąć lub czy da się go nauczyć. Osobiście doszłam do wniosku, że nie poznam tego uczucia. Ani sama, ani rękami moich partnerów nie byłam w stanie wywołać u siebie wytrysku.
Womanizer to marka, która od lat odpowiada na potrzeby seksualne kobiet i specjalizuje się przede wszystkim w produkcji gadżetów kierowanych właśnie do tej grupy. Idea, która przyświecała początkom firmy, jest moim zdaniem równie oczywista, co rewolucyjna, i podobnie jak sama nazwa, wiąże się nierozerwalnie z grupą docelową.
Czy tylko nam zdarza się czasem doświadczać tego uczucia, że aby było nam naprawdę dobrze podczas seksu, potrzebujemy stymulacji w tym jednym, konkretnym miejscu? Mamy nadzieję, że nie – a przynajmniej tak pozwala nam przypuszczać rosnąca popularność zabawek służących do punktowej stymulacji właśnie.
Od jakiegoś czasu wszelkie silikonowe dilda kurzyły się u mnie w szufladzie. Przestałem ich używać, ponieważ jakkolwiek ich struktura i faktura przypomniała mi o prawdziwych penisach, to ich giętkość czasem przeszkadzała w osiąganiu pełnej przyjemności. Do tego, proces mycia ich był irytujący, a lubrykant szybko na nich wysychał. Znudzony dotychczasową zabawą...
W istocie It’s a Match! to serum stymulujące łechtaczkę, stworzone przez hiszpańską markę Bijoux Indiscrets. Balsam pochodzi z serii Clitherapy, nawiązującej do aplikacji randkowych typu Tinder. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach coraz więcej osób poznaje swoich_je partnerów_ki (i nie tylko) właśnie online...
Myślę, że markę Svakom kojarzy naprawdę spore grono osób i chociaż Svakom Avery jest moim pierwszym gadżetem tego producenta, już od dawna śledzę ich produkty. To, co zdecydowanie wyróżnia ich asortyment to minimalistyczny design połączony z ciekawymi technologiami.