Gorące letnie miesiące to czas, w którym nasze ciała wprost wołają o chwilę orzeźwienia. W jaki sposób połączyć to pragnienie, z niesłabnącym apetytem na gorące doznania cielesne? Żelowe masażery Iroha Petit, które dotarły do mnie w samym środku słonecznego lata, okazały się być idealną odpowiedzią na moje potrzeby.
Mam ogromy sentyment do marki Satisfyer. Uważam, że jakość, którą nam oferuje marka w stosunku do ceny, jest naprawdę niesamowita. I jeśli miałabym kupić gadżet w ciemno i mieć pewność, że mi się spodoba, to sięgnęłabym zdecydowanie do ich produktów. A przynajmniej tak było do czasu, aż poznałam bliżej masażery do ciała. Ostatnio w moje ręce wpadł Mini Wand-er...
Podczas gdy Satisfyer i inni konkurenci wdrażali dziesiątki nowych bezdotykowych masażerów, Womanizer wydawał się momentami nie nadążać za szybkim rozwojem segmentu zabawek, który sam stworzył. Jako oryginalny twórca technologii fal ssących prezentuje dzisiaj produkt o nowym działaniu i pokazuje, że wcale nie chce...
Wydawałoby się, że korek analny to może być najnudniejszy sposób stymulacji analnej, a jednak ja zostałam bardzo mile zaskoczona. Jeśli szukacie recenzji z perspektywy osoby doświadczonej, to niestety nie jestem to ja.
Mam pewien sentyment do kosmetyków Sensuva w związku z tym, że żel stymulujący łechtaczkę ON tej marki znalazł się w mojej pierwszej paczce z produktami do recenzji od Secret Delivery. Między innymi dlatego chętnie sięgnęłam po jej kolejny produkt: smakowy lubrykant ON Insane.
W swojej kolekcji posiadam już wiele gadżetów – i chociaż może się to wydawać mało prawdopodobne – do tej pory nie zagościł w niej żaden króliczek. Jedne z najpopularniejszych i najchętniej wybieranych typów zabawek, z jakiegoś, w tej chwili całkowicie niezrozumiałego dla mnie powodu, dotychczas omijały moją sypialnię. Och, jaki to był błąd, jaka strata – nawet sobie nie wyobrażałam!
Elegancki wibrator punktu G Hot Octopuss Kurve oferuje innowacyjną technologię Treble & Bass zainspirowaną muzyką. Wybrałam go do recenzji, „bowiem również lubię muzykę” (tak jak Taco Hemingway, który sporo mieszkał w Londynie, skąd pochodzi marka Hot Octopuss). Zachęciła mnie również obietnica wyjątkowo silnych doznań.
„Nauka orgazmu może wymagać czasu”, „nie skupiaj się wyłącznie na orgazmie, a na tym, co czujesz w danej chwili”, „odkryj i rób to, co naprawdę sprawia ci przyjemność” - to tylko garstka porad, jakie mogliśmy usłyszeć na temat orgazmu. Są one jak najbardziej w porządku. Możemy się jednak zastanawiać - no dobrze, ale jak faktycznie znaleźć to, co pozwoli nam na doświadczenie orgazmu? Na co zwrócić uwagę?
Kupowanie pierwszego gadżetu erotycznego brzmi jak świetna zabawa, ale z drugiej strony jak kompletne zagubienie i chaos. Pięknych, designerskich produktów są setki czy tysiące – skąd więc wiadomo, jak wybrać właściwy? Oczywiście można uprościć sobie życie i w ciemno kupić gadżet polecany przez przyjaciół_ki czy bestseller, który sprawdził u tysięcy ludzi.
Przekazywana wiedza teoretyczna jest w książce przeplatana licznymi pytaniami kobiet - ich wątpliwościami i obawami - np. „Czy częste masturbowanie się ma jakiś wpływ na późniejszy stosunek seksualny z partnerem?”, „Czy pragnienie używania zabawek erotycznych podczas seksu z partnerem to coś pozytywnego?”...
Czy znacie to uczucie kiedy orgazm jest już blisko, ale celowo zwalniacie lub przerywacie stymulację, aby jeszcze przez chwilę nacieszyć się doświadczaną przyjemnością i rosnącym napięciem? Nierzadko kilka razy z rzędu.
Rozmaitość gadżetów erotycznych oraz ich nazewnictwa (różniącego się w zależności od dystrybutora) może przyprawiać o zawrót głowy. Jak ma się w tym wszystkim połapać osoba dopiero zaczynająca się interesować gadżetami erotycznymi?