Odległość – rzecz względna. Raz marginalna, gdy setki kilometrów między domami ukochanych równoważy zaledwie godzinna podróż samolotem. Innym razem ogromna, gdy dwoje rozpalonych kochanków dzielą centymetry przy restauracyjnym stoliku. Bezwzględna tymczasem pozostaje łącząca te osoby miłość.
Recenzje gadżetów
Chcesz kupić gadżet erotyczny, ale sam sklepowy opis produktu to dla Ciebie za mało? Właśnie dlatego stworzyliśmy cykl „Recenzje”, w którym współpracujące_y z nami recenzentki_ci testują wybrane przez siebie produkty, by pomóc Wam w zakupowych wyborach.
Zastanawialiście_łyście się czasem, jak by to było wrócić do czasu Waszych pierwszych odkryć seksualnych? Do pierwszych zaskoczeń, fascynacji, poznawania potrzeb i możliwości swojego ciała? Do tych mniej i bardziej udanych prób, skończonych spektakularnymi sukcesami, a niekiedy po prostu rozczarowaniem? Jeżeli zaczynacie dopiero swoją przygodę z gadżetami...
Jako fanka ogólnie rozumianej obrotowości podczas pieszczot i samomiłości nie mogłam pominąć karty przeglądarki, kiedy natknęłam się na to małe cudo. Masażer z wyglądu jakby niewinny, inny niż oferowane na rynku. Ciekawy. Piękny. No bo która_ry z nas nie chciałaby_by się pobawić lodem włoskim?
Być może, podobnie jak ja, nieczęsto sięgasz po lubrykanty smakowe, ponieważ lubisz naturalne smak i zapach Twojego_j partnera_ki. Zestaw Tri Me Flavors od System Jo, zawierający trzy owocowe żele, możesz potraktować jako ciekawe urozmaicenie klasycznego seksu oralnego. Dopóki nie otrzymałam paczki, wciąż biłam się z myślami, czy dobrze wybrałam, mimo że korzystałam już z innych produktów tej firmy.
Teraz Was zaskoczę. Ja, zaprawiona w bojach testerka, wieloletnia już recenzentka Secret Delivery (kiedy to zleciało?!), fanka erotycznych umilaczy (niemal) wszelkiej maści nie miałam dotąd w kolekcji… klasycznego dildo. Nie miałam, bo jakoś od początku wolałam pójść w stronę czegoś, co mi od razu zrobi miłe wibrzu-wibrzu...
Marka Fifty Shades of Grey już nie raz pozytywnie mnie zaskoczyła. Chociaż inspirowana jest wątpliwej jakości książką i filmami, oferuje szeroką gamę znakomitych zabawek w stylu BDSM o rozsądnych cenach. Dotąd z jej produktów wypróbowałam pejcz i zaciski na sutki, które od kilku lat sprawdzają się doskonale.
Od samego początku mojej przygody z gadżetami erotycznymi ogromnie fascynował mnie ich design, dlatego produkty marki Iroha szybko pojawiły się na mojej liście zakupów. Uwielbiam klasykę z nutką nowoczesności, metaliczne akcenty i opływowe kształty… Domeną zabawek dla dorosłych jest raczej dotyk, ale ja konsumuję przede wszystkim oczami.
Gdy piszemy tę recenzję, dzieli nas już tylko kilka dni od nastania kalendarzowej zimy – ale chłód i ciemności za oknem zaczęły dawać się nam we znaki już od kilku tygodni i wiedzieliśmy, że trochę jeszcze to potrwa. Zaczęliśmy więc poszukiwać czegoś, co umiliłoby nam długie chłodne wieczory.
Wyobrażam sobie, że gdybym kiedyś spotkała założycielki Dame Products: Alexandrę Fine i Janet Liebermann, mogłybyśmy porozmawiać jak stare znajome: w końcu łączą nas pozytywne podejście do seksualności oraz powołanie do edukacji o zdrowiu intymnym i przyjemności.
Od zawsze miałam słabość do kalendarzy adwentowych… i nigdy nie miałam cierpliwości, żeby otwierać po jednym okienku każdego dnia. Dlatego, gdy miał mi wpaść w ręce siedmiodniowy zestaw prezentowy Pleasure Overload Sweet Sensations od Fifty Shades Of Grey wiedziałam, jaki spotka go los.
Wiele par spotyka się na pewnym etapie w związku z łóżkową rutyną. I gdy zaczyna „wiać nudą” wiedz, że czas wziąć sprawy w swoje ręce. Zamiast szukać informacji co zrobić by było lepiej, wystarczy cokolwiek zmienić: miejsce, kontekst, grę wstępną. Coś co wyłamie Was ze schematu, w którym się poruszacie.
Przyznam, że odkąd pozwoliłam sobie na eksplorowanie sfery seksu analnego, marzył mi się wibrator zaprojektowany specjalnie do tego typu zabaw. Gdy pojawiła się możliwość przetestowania wibrującego butt pluga z firmy Dorcel, przyjęłam ją z wielką ekscytacją. Z niecierpliwością wyczekiwałam przyjazdu kuriera, aby tuż po otrzymaniu paczki...