Zerkając do naszej kolekcji gadżetów i zabawek (która już dawno przestała mieścić się w przysłowiowej szufladzie), dość szybko można spostrzec, że brakuje tam „prostych” wibratorów, bez wypustki typu króliczek lub innego rodzaju urozmaicenia. Powód jest chyba dość prozaiczny...
Elegancki wibrator punktu G Hot Octopuss Kurve oferuje innowacyjną technologię Treble & Bass zainspirowaną muzyką. Wybrałam go do recenzji, „bowiem również lubię muzykę” (tak jak Taco Hemingway, który sporo mieszkał w Londynie, skąd pochodzi marka Hot Octopuss). Zachęciła mnie również obietnica wyjątkowo silnych doznań.
Je Joue to marka z Wielkiej Brytanii, w swojej kolekcji oferuje produkty niezwykle eleganckie, minimalistyczne. Ich nazwa, tłumaczona z francuskiego, oznacza „bawię się”. I właśnie element zabawy jest dla marki kluczowy, jej twórcy uważają bowiem, że jest ona elementem zdrowego życia seksualnego. Zachęcają również do odkrywania siebie i podkreślają, że ich produkty są dostępne dla wszystkich...
Ile można mieć gadżetów typu wibrator lub dildo? Tyle, ile pomieści sekretna szuflada w sypialni?! Guzik prawda, bo G-Spot Flex 2 już się w mojej nie mieści, a i tak go dla Was recenzuję. Nie można mieć za dużo zabawek, można mieć za małą szufladę. :) Gadżety od Satisfyer już trochę poznałam, ale wyginającego się cuda jeszcze nie, więc to mnie zainteresowało. Czy budowa jest naprawdę tak solidna...
Jakoś do tej pory raczej unikałam wibratorów punktu G i to z bardzo prozaicznej przyczyny – uważałam, że mój punkt G nie jest jakoś szczególnie wrażliwy na stymulację. Jednak kiedy zobaczyłam model Rrroling Explosion od Satisfyer, to uznałam, że może warto spróbować, bo w końcu oprócz pobudzenia wibracjami...
Womanizer to marka, która od lat odpowiada na potrzeby seksualne kobiet i specjalizuje się przede wszystkim w produkcji gadżetów kierowanych właśnie do tej grupy. Idea, która przyświecała początkom firmy, jest moim zdaniem równie oczywista, co rewolucyjna, i podobnie jak sama nazwa, wiąże się nierozerwalnie z grupą docelową.
Niektóre marki gadżetów lub chociaż ich pojedyncze produkty to prawdziwe hity: pingwinek od Satisfyer, LELO SONA czy masażer serduszko od Rianne S. Na tle tych popularnych typów, w mnogości marek seks zabawek giną często mniej oczywiste, ale równie wartościowe produkty.
Zapewne jak wielu z Was, okropnie brakuje mi w obecnych czasach szalonych, ravewowych imprez. Z nieskrywanym żalem wspominam z partnerką ostatnią potupaję.
Dame to marka, której trudno nie pokochać od pierwszego wejrzenia. Stylowe i innowacyjne gadżety, młode założycielki, które nawet na zdjęciu wyglądają jak dziewczyny, z którymi chcesz się zakolegować.
Przyznam, że dawno nie czekałam na żadną paczkę tak niecierpliwie jak na tą z pięknym, różowym wibratorem marki Svakom. Przede wszystkim miał być to pierwszy produkt recenzowany przeze mnie dla Secret Delivery. Poza tym nie posiadałam jeszcze w mojej kolekcji żadnej zabawki tej amerykańskiej marki.
Kiedy w poprzedniej pracy opowiadałam współpracownikom przy herbacie, że recenzuję gadżety erotyczne, Ania, szefowa mojego działu, spytała, czy jest w ogóle sens tych recenzji – przecież seks zabawek nie ma chyba aż tak dużo.
Większość kobiet z mojego otoczenia, coraz chętniej mówi o swojej sferze seksualnej. I szczerze mówiąc – niesamowicie mnie to cieszy. Ponieważ im mniej krępujemy się komunikować swoje potrzeby, tym większa jest szansa na udane stosunki z drugą połówką.