Wielokrotnie powtarzałam, że najbardziej satysfakcjonującymi zbliżeniami były te, które zaplanowałam sama. I to od początku do końca. Nie oczekiwałam od partnerów zaangażowania w przygotowanie ani odgrywania specjalnej roli. Mieli po prostu być i podziwiać.
Czy to cool budować siłę marki, kopiując znane już gadżety? A może niska cena i wysoka jakość wynagradzają wszystko?Twórcy Satisfyer od początku nie kryli się z tym, że chcą sprzedawać tańszą wersję luksusowych gadżetów, dostępną dla o wiele szerszej grupy osób. Czy to na pewno etyczne w takim stopniu kopiować czyjś koncept?
Spadek pożądania u osób, które żyją w długoletnich związkach mimo, że jest całkiem normalny i jest częścią procesu, jakim jest relacja, to często wzbudza bardzo duży niepokój. Kiedy zaczynamy zauważać, że nasze pożądanie zaczyna wyglądać inaczej, to zaczynamy dopatrywać się najgorszych przyczyn.
Należę do tych szczęściarzy, którzy mają w domu wannę. Do tego moja jest większa niż zazwyczaj. To też był plus przy wyborze miejsca na wynajem, coby moja druga połówka o wymiarze od dołu do góry 1,87m też mogła się czasem pomoczyć w całości.
Markę Fun Factory znam w zasadzie od początku mojej zabawy z gadżetami erotycznymi i praktycznie od razu dowiedziałam się o jej produktach, że są niemieckie, kolorowe i mają zabawne kształty. Przygotowując ten artykuł, otworzyłam wywiad z założycielami firmy, który zaczynał się wstępem ...
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek czym tak naprawdę jest seks? Z pewnością wiele osób odpowiedziałoby, że seks to aktywność, której nieodłącznym i kluczowym elementem jest penetracja, a mówiąc bardziej precyzyjne - penetracja pochwy penisem. Nie ma w tym nic dziwnego - takie myślenie o seksie jest mocno zakorzenione w naszej kulturze.
Kiedy tylko usłyszałam o Fun Factory Sundaze, zapragnęłam go całym sercem. Niewielki, wielofunkcyjny pulsowibrator, wyprofilowany do stymulacji punktu G, ale użyteczny także w stymulacji łechtaczki dostępny w kolorach pistacjowym i fuksji? Bardzo proszę!
Fantazje seksualne są jednym ze sposobów wyrazu i realizacji naszej seksualności. Mogą mówić o naszych potrzebach albo pomagać nam je spełnić. Bywają bezpieczną przestrzenią do eksploracji tego, czego chcielibyśmy spróbować, co nas ciekawi.
Nowość od Iroha w postaci lampionika do wanny z dodatkową funkcją wibracji to gadżet, który potrafi zauroczyć od pierwszego wejrzenia. Nawet moja Druga Połówka się zainteresowała i stwierdziła z entuzjazmem, że „skoro to ma pływać i wibrować, to można na tym ładnie tłumaczyć i pokazać interferencję fal”.
„Na początku naszego związku było tak pięknie…” - to stwierdzenie nierzadko pada w moim gabinecie. Proszę więc o wyjaśnienie i dopytuję, co takiego wyjątkowego działo się w tym czasie. Odpowiedzi są bardzo zbliżone: „mogliśmy nie wychodzić z łóżka”, „wtedy naprawdę się kochaliśmy”.
Świat gadżetów erotycznych nieraz mnie zaskoczył! Niestandardowe kształty wibratorów, ich kolory i różnorakie funkcje skutecznie rozpieszczają nasze zmysły do czerwoności. Natomiast producenci w ciągu ostatnich 5 lat całkowicie zmienili sposób komunikacji.
Jesienno-zimowy czas nieodłącznie wiąże się u mnie z większą potrzebą wszelkich rytuałów pielęgnacyjnych. Szczególnie po wszystkich ekscesach roku 2020 czułam przemożną chęć wykreowania sobie przytulnego safe space, zanurzonego w przedłużających się zimowych wieczorach.