Gdy stał na przystanku, czekając na tramwaj, czuł, że wciąż ma jej gładką skórę na palcach, jej skórę i kilka gorących kropli z wnętrza na opuszkach. Mimo chłodu wyjął ręce z kieszeni i zanurzył nos w dłoniach. Ulotna woń smoczego owocu, do tej pory wplątana w linie papilarne, tanecznym krokiem wdarła mu się do nozdrzy. Gdyby ktoś go wtedy zapytał, co robi, powiedziałby: "Żegnam się".
Nasza wspaniała przygoda z Erotic Massage Gel Shunga rozpoczęła się od nieporozumienia. Gdy Secret Delivery zaproponowało nam przetestowanie jakiegoś kosmetyku dostępnego w ich drogerii, byłyśmy pewne, że zamawiamy sobie zwyczajny olejek do masażu. Piękne, inspirowane japońskimi...
Spokojny, relaksujący piątkowy wieczór. Po ciężkim tygodniu w pracy, przez kiepską pogodę, przez kłótnię, rozczarowanie, nieudany plan… Albo po prostu w ramach wolnego dnia. Każdy z tych powodów jest równie dobry, by dać sobie chwilę relaksu w domowym zaciszu.
Patrząc na opakowania produktów Shunga od razu nasuwa się skojarzenie, że to japońska marka. Jednak poza inspiracją japońską sztuką miłosną, niewiele ma ona z tym azjatyckim krajem wspólnego, bowiem Shunga jest marką pochodzącą z Kanady!