Przyznam, że dawno nie czekałam na żadną paczkę tak niecierpliwie jak na tą z pięknym, różowym wibratorem marki Svakom. Przede wszystkim miał być to pierwszy produkt recenzowany przeze mnie dla Secret Delivery. Poza tym nie posiadałam jeszcze w mojej kolekcji żadnej zabawki tej amerykańskiej marki.
Gadżety erotyczne
Dział „Gadżety erotyczne” zawiera artykuły z naszych trzech gadżetowych cykli blogowych, czyli: „Recenzje gadżetów”, „Wiedza o gadżetach” oraz „Wiedza o markach”. To prawdziwa kopalnia wiedzy o współczesnym świecie zabawek i kosmetyków erotycznych.
Nadeszła wiosna, a razem z nią przyszła ochota na zaloty, spontaniczne zbliżenia z partnerem i wspomnienia – jak wyglądały słoneczne dni rok temu. I chociaż wiele z pozoru się nie zmienia, uchwyciłam moment, w którym nie wyobrażałam sobie mojego łóżka bez masażera łechtaczki.
Przesyłki zawierające erotyczne gadżety kojarzą mi się z otwieraniem prezentów. Niby wiem co będzie w środku, a jednak kiedy widzę zmyślne opakowania to już jestem pełna zachwytu.
Kiedy jest odpowiedni moment by zadbać o swoje ciało? By poczuć się po prostu dobrze sama ze sobą? Może dzisiaj? Na rynku znajduje się wiele gadżetów erotycznych …
Marka Bijoux Indiscrets od zawsze kojarzy mi się z gadżetami dopracowanymi, ładniutkimi, takimi trochę aż „ę-ą”, a jednocześnie… mało praktycznymi. Produkują eleganckie drobiazgi w stylu piórka, naklejki na sutki, jedwabiste szarfy i oczywiście zachwalaną biżuterię.
Swój pierwszy kubeczek menstruacyjny – Lady Cup kupiłam prawie 3 lata temu, a 2 lata temu zakochałam się w Lily Cup Compact od Intiminy i od tej pory nie szukałam dalej. Co jakiś czas kusiły mnie jednak kubeczki o nietypowych kształtach np. Merula czy właśnie Ziggy Cup.
Świadoma seksualność to temat, który towarzyszy mi w życiu już bardzo długo. I niezmiennie mnie fascynuje. Cały czas obserwuję jak zmieniają się moje preferencje, reakcje mojego organizmu, a także jak działa podświadome dostosowanie się do partnera w sferze erotycznej.
Kiedy w poprzedniej pracy opowiadałam współpracownikom przy herbacie, że recenzuję gadżety erotyczne, Ania, szefowa mojego działu, spytała, czy jest w ogóle sens tych recenzji – przecież seks zabawek nie ma chyba aż tak dużo.
Otworzyłam kartonik zawierający wibrator króliczek Amorino od Fun Factory, wzięłam go w ręce, zaczęłam oglądać z każdej strony i aż się gorzko zaśmiałam. Nie dlatego, że ten wibrator wygląda jakoś specjalnie zabawnie, po prostu przypomniał mi się mój pierwszy w życiu wibrator.
Można by pomyśleć, że marka powstała jako córka firmy zajmującej się głównie masturbatorami dla mężczyzn będzie miała trudności z odpowiedzeniem na potrzeby kobiet.
Masażer łechtaczki to świetny wybór na pierwszy gadżet, jeżeli nie chcemy inwestować od razu w wibrator albo dildo. Mimi Soft od Je Joue to mój drugi gadżet tego typu. Pierwszym był masażer Better Than Chocolate 2 od Nomi Tang i… czekoladą nadal się zajadam.
Irytuje mnie, kiedy ktoś twierdzi, że kogoś czy czegoś “nie trzeba nikomu przedstawiać”. Jestem pewna, że nie ma nazwy ani osoby, którą znają wszyscy, ale jeśli chodzi o Bijoux Indiscrets, to tę popularną markę po prostu warto znać.