Satisfyer Men masturbator o sportowym charakterze
Marka Satisfyer kojarzy się przede wszystkim z gadżetami dla kobiet i bezdotykową stymulacją łechtaczki. W tej dziedzinie radzi sobie bardzo dobrze, tworząc produkty wysokiej jakości w przystępnej cenie. Gadżety dla kobiet zostawię jednak kobietom, a przyjrzę się dziś nowości od Satisfyera czyli ich pierwszemu gadżetowi dedykowanemu mężczyznom – Satisfyer Men.
Pierwsze wrażenia
Satisfyer Men to pięknie zaprojektowany męski masturbator o charakterystycznym wyglądzie. Czarna obudowa z niebieskimi elementami nadaje mu niecodziennego, nieco sportowego charakteru.
Wyglądem zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji i mimo iż lubię bardziej minimalistyczną estetykę, Satisfyer Men bardzo mi się podoba, a przy okazji świetnie leży w dłoni.
Niestety w porównaniu do kobiecych masażerów marki, masturbator jest w pełni analogowy i napędzany siłą naszych mięśni. Muszę przyznać, że liczyłem na coś więcej. Wykorzystanie technologii bezdotykowej (takiej jak w gadżetach dla kobiet) mogłoby być hitem i zrewolucjonizować rynek. Niestety na takie rozwiązania, my panowie musimy jeszcze poczekać. Co prawda Satisfyer postanowił urozmaicić doznania płynące z masturbacji, wprowadzając do modelu manualną pompkę wbudowaną w gadżet, ale mam co do niej mieszane uczucia, a jakie konkretnie przeczytacie w dalszej części tej recenzji.
Klasyczna obudowa
Najpierw jednak trochę o samej obudowie. Tak jak wspomniałem Satisfyer Men wygląda naprawdę ładnie. Czarny kolor z niebieskimi wstawkami nadaje mu charakteru. U góry mamy tradycyjne w masturbatorach pokrętło do wyrównywania ciśnienia. Na dole natomiast jest pokrywka zabezpieczająca wejście do rękawa. Problem z nią jest jednak taki, że próbując ją zdjąć, można przez przypadek wyciągnąć cały rękaw, który osadzony jest w plastikowym stelażu wewnątrz obudowy.
Rękaw miękki, ale czy bezpieczny?
Materiał rękawa jest miękki i miły w dotyku. Według deklaracji producenta mamy tu do czynienia z CyberSkin, czyli materiałem bezpiecznym i nieuczulającym. W porównaniu do materiałów konkurencji, rękaw praktycznie się nie „klei” za co z mojej strony duży plus. Jest to niestety jedyny plus, bo mimo wszystko jakość rękawa pozostawia wiele do życzenia. Rękaw bowiem już po pierwszym użyciu zaczął pękać i się złuszczać, a tuż przy wejściu zwyczajnie się rozerwał. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś podobnym w produktach konkurencji. Jak na produkt reklamowany osobą samego Rocco Siffredi jako dający perfekcyjną przyjemność i przy okazji wcale nie tani, uważam że firma wypuściła bubel. Na szczęście istnieje możliwość dokupienia samego rękawa bez obudowy, i mamy tu 6 ciekawych opcji stymulacji, w zależności od preferencji, ale jeśli producent nie poprawi jakości użytego w rękawie materiału, zdecydowanie polecał będę konkurencję, zwłaszcza, że największy atut Satisfyer Men, czyli wbudowana pompka również nie sprawdza się najlepiej.
Nieszczególnie praktyczna pompka
Pompka znajduje się na stelażu, w którym umieszczony jest rękaw. Ściskając po bokach obudowę masturbatora, pompka pompuje powietrze do specjalnych poduszeczek, ściskających rękaw i zmniejszających jego przekrój. Ma to spotęgować doznania jak również uczucie zasysania.
Tyle w teorii, bo w praktyce wcale nie jest tak kolorowo. Pompka owszem działa, ale tylko przy zdjętej obudowie, wydaje mi się jednak, że nie o to chodziło producentowi. Po założeniu obudowy natomiast możemy sobie ściskać masturbator do woli i nic się nie dzieje, żadnego uczucia zasysania nie odczujemy.
Przyjemna struktura i łatwe czyszczenie
Jeśli jednak chodzi o doznania płynące z zabawy (już bez prób zmuszenia pompki do działania), to muszę przyznać, że jest bardzo przyjemnie. Struktura wewnętrzna jest należycie zaprojektowana i zapewnia naprawdę miłe doznania. Nie potrzeba też wiele lubrykantu. I rzeczywiście jak zapewnia producent dają one wrażenie miksu seksu waginalnego i oralnego. Natomiast ci, którzy chcą uprzyjemnić sobie masturbację jeszcze bardziej, mogą znaleźć coś dla siebie wśród rękawów wymiennych, o bardzo różnej budowie wewnętrznej. Myślę że pod tym względem każdy znajdzie coś dla siebie.
Bardzo chciałbym wierzyć, że wszystkie błędy to problemy wieku dziecięcego i że firma wyciągnie wnioski by lepiej zaprojektować następne gadżety. Pozostaje więc czekać na następną generację, a tę radzę sobie odpuścić.
Czyszczenie i pielęgnacja nie są trudne. Wystarczy masturbator rozebrać, wyjąć rękaw ze stelaża i umyć pod ciepłą, bieżącą wodą z dodatkiem środka przeznaczonego do czyszczenia materiałów wykonanych z CyberSkin i odstawić do wyschnięcia. I warto wspomnieć, że tak jak przy każdym innym masturbatorze, do zabawy stosujemy tylko i wyłącznie lubrykanty na bazie wody.
Masturbator do poprawy
Z jednej strony cieszy fakt, że kolejni producenci gadżetów erotycznych zaczynają projektować zabawki dla facetów, próbując wprowadzać nowe funkcje uatrakcyjniające zabawę, jednak Satisfyer potknął się i to bardzo, bo wypuścił produkt pełen błędów. Być może jest to problem dotyczący jedynie mojego egzemplarza i trafił mi się wyjątkowo felerny model. Bardzo chciałbym w to wierzyć, ale jeśli tak nie jest, to mam jednak nadzieję, że to problemy wieku dziecięcego i że firma wyciągnie wnioski by lepiej zaprojektować następne gadżety. Pozostaje więc czekać na następną generację, a tę radzę sobie odpuścić.
AKTUALIZACJA
Model Satisfyer Men jest już niedostępny w sprzedaży. Zastąpiła go nowa, ulepszona wersja Satisfyer Men Classic.