W poszukiwaniu prawdziwej przyjemności – dildo Dorcel Real Pleasure

Avatar photo
Autor:
25.09.2024 · Czas czytania: 4 min

Dlaczego facet miałby szukać idealnego dildo? Powodów jest wiele, ale rozpatruję tylko dwa: prezent dla partnerki oraz urozmaicenie dla obojga. Czy Dorcel Real Pleasure sprostał oczekiwaniom?

To już ponad 28 tysięcy lat, odkąd ludzie podjęli pierwsze próby stworzenia idealnego dildo. Pierwsze z nich wykonywano z gładko szlifowanego kamienia, ale z czasem eksperymentowano z kolejnymi materiałami, takimi jak drewno, skóra oraz metale szlachetne. Dzisiaj prym wiodą sztuczne penisy wykonane z różnego rodzaju tworzyw sztucznych i silikonów, choć na rynku znajdą się także gadżety szklane oraz metalowe.

Pomimo tak ogromnej różnorodności, nie powiedziałbym, że osiągnęliśmy szczyt w tworzeniu idealnego dildo. Kolejnym podejściem do tego tytułu są gadżety o różnorodnej strukturze materiału (wielowarstwowe) oraz termoaktywne. Mają one nie tylko zapewniać wrażenia bardziej zbliżone do obcowania z naturalnym przyrodzeniem, ale też gwarantować możliwość dostosowania sztywności gadżetu do swoich potrzeb.

Ciepło-zimno

Obcowanie z Dorcel Real Pleasure przypominało na początku dziecięcą zabawę w „ciepło-zimno”. Z kilku powodów. Zaczęło się od poszukiwania informacji odnośnie wykorzystania termoaktywności w tym gadżecie.

Dla przykładu, niektóre zabawki wykonane z czystego silikonu należy umieścić przed użyciem w lodówce by zwiększyć twardość lub gotować 30 sekund w mikrofalówce (albo 2 minuty we wrzątku) w celu ich zmiękczenia. Nigdzie nie ma jednak słowa o tym, jak długo ten efekt się będzie utrzymywał ani jak uniknąć obrażeń termicznych od tak przygotowanego gadżetu. Dorcel dla odmiany informuje jedynie o tym, że gadżet reaguje na ciepło. Jakie konkretnie? O tym już nie wspomina.

Eksperymenty z temperaturą

Moja natura odkrywcy nie pozwoliła mi tego tematu odpuścić. Na zmianę traktowałem tego fioletowego fallusa wodą o różnej temperaturze, od 0 do 60 stopni Celsjusza. Dlaczego nie zaryzykowałem wyższej temperatury, czy też operacji z mikrofalówką? Ponieważ nie mam pewności, czy przy tworzeniu wielowarstwowej struktury Real Pleasure producent nie pokusił się o jakieś domieszki do silikonu, które mogłyby w takim przypadku doprowadzić do permanentnego uszkodzenia gadżetu. A to oznaczałoby dość brutalny koniec testów.

Zabawa z ciepłem przyniosła dość zaskakujące wyniki. 10-minutowe kąpiele w wodzie o różnej temperaturze… nieszczególnie wpływały na elastyczność czy miękkość gadżetu. Teoretycznie im wyższa temperatura, tym produkt Dorcel łatwiej reagował na nacisk palca, jednak różnica między 0 a 60 stopni była tak subtelna, że skłonny jestem potraktować ją jako wynik autosugestii. Z tego też względu, termoaktywność tego gadżetu zacząłem odtąd interpretować inaczej: tak jak w piance termoaktywnej, która pod wpływem temperatury ciała łatwiej się dostosowuje do jego kształtu. I w tym kontekście Real Pleasure jak najbardziej się odnajduje.

Subtelny realizm

Real Pleasure jest gadżetem o semi-realistycznym kształcie, co w mojej ocenie stanowi jego ogromną zaletę. Przypominający penisa, ale znacznie bardziej subtelny w swoich kształtach (i pozbawiony substytutu jąder), sprawia świetne wrażenie. Nie odrzuca brutalistycznym realizmem ani nienaturalnie obłymi kształtami.

Ma wyróżniającą się żołądź, jedną czy dwie żyłki i naprawdę mocną przyssawkę, w sam raz do igraszek pod prysznicem, w kuchni albo na podłodze. Duża przyssawka chroni zarówno przed utknięciem zabawki (np. przy penetracji analnej), jak i przed kontaktem rozgrzanych części ciała ze ścianą (przy głębokiej penetracji z dildo przyczepionym np. do kafelek).

Elastyczne dopasowanie

W temperaturze pokojowej czy ciepłego prysznica, gadżet bardzo dobrze reaguje na dotyk. Jego zewnętrzna warstwa dostosowuje się do kształtu czy to dłoni, czy ciała, zapewniając bardzo indywidualne doznania i z lekkim opóźnieniem odzyskując pierwotne ułożenie. Znacznie sztywniejszy od tej powłoki rdzeń również zachowuje wysoką elastyczność, ułatwiając różnorakie ekscesy z użyciem gadżetu i bez ryzyka jego złamania.

Zabawka od Dorcela może być wykorzystana do masturbacji, sprawienia przyjemności partnerce, podwójnej penetracji, a także do peggingu – powinna pasować do większości dostępnych na rynku umożliwiających to uprzęży.

Tego typu zabawki świetnie nadają się m.in. dla par, które chciałyby zakosztować „zakazanej” rozkoszy zabaw we troje, bez wpuszczania do swojej relacji tej trzeciej postaci. Zabawka od Dorcela może być wykorzystana do masturbacji, sprawienia przyjemności partnerce, podwójnej penetracji, a także do peggingu – powinna pasować do większości dostępnych na rynku umożliwiających to uprzęży. W skrócie, jest to dildo prawdziwie uniwersalne, a przyjemności jego użycia może zakosztować każdy, niezależnie od statusu i płci.

Krok ku perfekcji

Po licznych eksperymentach z Dorcel Real Pleasure, ostatecznie nie czuję się oszukany.

Choć faktycznie, termoaktywne dildo okazało się reagować na temperaturę inaczej, niż myślałem pierwotnie, to niezaprzeczalnie dostarczyło ono nam obojgu sporo prawdziwej przyjemności. Nie mogę więc zarzucić producentowi mijania się z prawdą. Gadżet jest naprawdę dobrej jakości. Jego fioletowy kolor (dla rozmiarów S i M dostępny jest jeszcze czarny, różowy i cielisty; rozmiary L i XL dostępne są jedynie w kolorach czarnym i cielistym) bardzo przypadł do gustu zarówno mi jak i mojej ukochanej. Dodajmy, że razem z gadżetem otrzymujemy estetyczny woreczek do przechowywania.

Real Pleasure to po prostu bardzo dobre i funkcjonalne dildo z przyssawką, wykonane nadto w taki sposób, aby korzystało się z niego jeszcze odrobinkę przyjemniej niż z konkurencji wykonanej z jednorodnego materiału. To jeszcze nie idealny sztuczny fallus, ale kolejny krok w trwającej już 28 tysięcy lat ewolucji. Dostępny w 12 wariantach kolorystyczno-rozmiarowych, na swojej półce cenowej jest produktem zdecydowanie wartym polecenia.

Po przeczytaniu recenzji chcesz poznać bliżej termoaktywne dildo z przyssawką Dorcel Real Pleasure? Szczegóły znajdziesz w naszym sklepie. 

Avatar photo

O autorze:

Krzysiek

Siemanko, tu Krzysiek. Uwielbiam fantastykę. I podróże lotnicze. I kierować autem. I seks, w każdej formie. Moim zdaniem z seksualnością mężczyzn wiąże się wiele szkodliwych stereotypów, a sam temat często bywa traktowany jako tabu. Liczę, że moje recenzje pozwolą to zmienić.