Pamiętam dokładnie, gdzie i jak pierwszy raz dowiedziałam się o istnieniu gadżetu erotycznego w postaci „różdżki”. Nawet nie wiedziałam wtedy jak się nazywa, ale zobaczyłam go w jednej ze scen łóżkowych w serialu „LOVE”, gdzie główna bohaterka w trakcie stosunku pomagała sobie w finiszowaniu...
Należę do tych osób, co ze stymulacją analną mają sporo doświadczenia. Zwykłe aluminiowe korki z kryształkami odchodzą do lamusa i wydaje się, że już wszystko, co mogło dawać niepowtarzalne doznania, zostało wypróbowane. Ale gdy Fun Factory zaprezentował na swoim instagramie model Bootie Fem, wiedziałam, że chcę mieć w swojej kolekcji takie cudo...
Zarówno ring, jak i korek analny znajduje się już w naszej kolekcji, ale z połączenia obu jeszcze nie korzystaliśmy. Już sam oryginalny wygląd przykuwa uwagę. Mowa tutaj o Bootie Ring od Fun Factory – silikonowym korku analnym połączonym z pierścieniem erekcyjnym. Brzmi jak mieszanka wybuchowa, dlatego...
Marka Fun Factory powołuje się na badania z 2017 roku, według których mniej niż jedna piąta kobiet (18%) jest w stanie osiągnąć orgazm podczas penetracji nieuwzględniającej innej stymulacji łechtaczki. Pierścień NŌS został stworzony z myślą o wszystkich pozostałych (które potrzebują stymulacji łechtaczki do orgazmu). Jesteś wśród nich? A może Twoja partnerka jest? Czytaj dalej.
Spotkałam się np. z komentarzem typu: „Dałam za ten wibrator 150 zł! Za tę cenę powinien podziałać więcej niż kilka razy!”. Tyle że, zwłaszcza przy zakupie stacjonarnym, 150 zł to mniej więcej cena minimalna, jaką da się zapłacić za bezpieczny (ale niekoniecznie trwały) dopochwowy wibrator.
Markę Fun Factory znam w zasadzie od początku mojej zabawy z gadżetami erotycznymi i praktycznie od razu dowiedziałam się o jej produktach, że są niemieckie, kolorowe i mają zabawne kształty. Przygotowując ten artykuł, otworzyłam wywiad z założycielami firmy, który zaczynał się wstępem ...
Kiedy tylko usłyszałam o Fun Factory Sundaze, zapragnęłam go całym sercem. Niewielki, wielofunkcyjny pulsowibrator, wyprofilowany do stymulacji punktu G, ale użyteczny także w stymulacji łechtaczki dostępny w kolorach pistacjowym i fuksji? Bardzo proszę!
Kiedy pierwszy raz wzięłam do ręki wibrator Laya II od Fun Factory, to od razu przyszło mi na myśl jedno słowo: wakacje. Może to przez ten błękitny kolor, który tak idealnie pasuje do mojego ulubionego letniego miętowego odcienia lakieru do paznokci.
Chyba każdy przeglądając produkty na stronie Secret zatrzymał wzrok choć na chwilę na tym dziwnym i drogim wytworze ludzkiej wyobraźni. Ja parę razy się na niego natknęłam i miałam krótką myśl: „To musi być ciekawe”.
Otworzyłam kartonik zawierający wibrator króliczek Amorino od Fun Factory, wzięłam go w ręce, zaczęłam oglądać z każdej strony i aż się gorzko zaśmiałam. Nie dlatego, że ten wibrator wygląda jakoś specjalnie zabawnie, po prostu przypomniał mi się mój pierwszy w życiu wibrator.
Ludzka ciekawość często zwycięża w moim życiu. Tak oto zostałam właścicielką pierwszego w swojej kolekcji dildo z przyssawką. Miano to przypadło Amorowi od niemieckiej marki Fun Factory, która oferuje cały wachlarz wspaniałej jakości gadżetów erotycznych o kształtach i kolorach.
Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie jaki gadżet koniecznie chciałabym mieć w swojej, dość licznej, kolekcji, to bez wątpienia powiedziałabym, że pulsator! Myślę, że zrozumie to każdy, kto choć raz trzymał go w rękach. I nie kupiłam go chyba jeszcze tylko dlatego, że sama do końca nie wiedziałam czy to gadżet dla mnie.