Otwarty związek, czy to coś dla nas? O swingowaniu, trójkątach i eksperymentach
Kultura, w której żyjemy jest kulturą bardzo monogamiczną. Monogamia jest zrośnięta z naszymi doświadczeniami, sposobem, w jaki zostaliśmy wychowani. Wydaje nam się, że monogamia jest jedyną normą. Zawsze była, jest i będzie. Nie bierzemy nawet innych opcji pod uwagę, czasem nie wiemy, że inne opcje istnieją, że można inaczej. A zdecydowanie można.
Świat jest bardzo różnorodny i to, że w naszej kulturze dominuje monogamiczne podejście do związków i relacji seksualnych i romantycznych to nie oznacza, że wszędzie tak jest. Nie możemy więc mówić, że tylko monogamia jest normą. Jest naszą normą, normą naszego społeczeństwa. Nie jest normą ogólną.
Co jeśli nie monogamia?
Nie można zapominać o tym, że wsród nas istnieją, żyją i mają się dobrze osoby poliamoryczne. Poliamoria to umiejetność kochania i tworzenia związków romantycznych z więcej niż jedną osobą naraz. Poliamoria nie jest zaburzeniem ani żadnym problemem, jeśli tylko wszystko odbywa się za zgodą wszystkich zainteresowanych stron. Osób poliamorycznych w populacji jest niewielki odsetek, ale takie związki istnieją i mają się dobrze, mimo braku możliwości uregulowania ich sytuacji prawnej.
TO WARTO WIEDZIEĆ
Poliamoria nie ma nic wspólnego ze zdradą, a osoby poli nie mają z automatu większych tendencji do zdradzania czy niestałości w swoich uczuciach.
Otwarty związek
Nie trzeba być jednak osobą poliamoryczną, aby spróbować funkcjonowania w relacji niemonogamicznej. Przykładem takiej relacji jest otwarty związek, czyli świadoma decyzja dwóch osób, że mimo tworzenia ze sobą stałej relacji (także małżeńskiej), będą dopuszczać do niej inne osoby. Zasady otwartego związku mogą być różne – może być tak, że tylko jedna osoba (za zgodą drugiej) ma relacje pozazwiązkowe, może być tak, że obie osoby takie mają. Te relacje mogą być tylko seksualne (najczęściej tak bywa), mogą być także emocjonalne, mogą być takie i takie.
Otwarty związek nie jest opcją dla każdego i to jest jak najbardziej w porządku. Nie wszyscy nadajemy się do takiej relacji, ma ona swoje problemy (zazdrość, brak poczucia bezpieczeństwa), które nie dla każdego są do pokonania. Ale są osoby, dla których taka opcja sprawdza się świetnie (niektórzy tak radzą sobie z dużymi różnicami w poziomie libido), wszystko jest kwestią wypracowanych zasad. Zasady, pełne zaufanie do partnera_ki w takiej relacji są niezbędne.
Otwarty związek nie jest opcją dla każdego i to jest jak najbardziej w porządku. Nie wszyscy nadajemy się do takiej relacji, ma ona swoje problemy (zazdrość, brak poczucia bezpieczeństwa), które nie dla każdego są do pokonania.
Trójkąty
Wprowadzanie trzeciej osoby do naszego związku w celu urozmaicenia doznań seksualnych staje się coraz bardziej popularne. Dla części osób pozostaje to jedynie w sferze fantazji i nigdy poza nią nie wyjdzie, ale są osoby, które chcą faktycznie spróbować.
Podstawową zasadą tego, by trójkąt był udanym doświadczeniem jest przegadanie wzajemnie wszystkich obaw i wątpliwości ze swoim stałym partnerem_ką – zadajcie sobie wszystkie pytania i wspólnie na nie odpowiedzcie, jeśli będzie łatwiej wypiszecie wszystko na kartce i po kolei rozprawiajcie się z każdą obawą (np. „jak zachowamy się, gdy wkradnie się zazdrość?”, „obawa o to, że nowa osoba spodoba się za bardzo”, „obawa, że w czasie seksu uwaga skupi się bardziej na niej, co może być trudne”, itp.).
Podejdźcie do tego odpowiedzialnie i dobrze się przygotujcie. Trójkąt ma Wam służyć do urozmaicenia życia seksualnego, nie ma być zagrożeniem, nie ma być problemem. Upewnijcie się, że tego właśnie chcecie, że to dla Was dobra decyzja. Zastanówcie się, czy chcecie zaprosić do trójkąta osobę, którą znacie, czy kogoś nieznajomego, czy chciecie później utrzymywać z tą osobą kontakt czy nie. Niczego nie wolno zostawiać w kwestii niedomówień.
TO WARTO WIEDZIEĆ
Pamiętajcie o zabezpieczeniu prezerwatywami lub/i chusteczkami oralnym w trakcie seksu z nowymi osobami! Dobrze jest także posiadać pakiet aktualnych badań na infekcje przenoszone drogą płciową i o to samo poprosić osoby, z którymi macie zamiar uprawiać seks. Jeśli będziecie używać wspólnie gadżetów erotycznych, to także stosujcie je w prezerwatywie.
Swingowanie
Osoby, które określają się mianem swingersów, to pary, które wymieniają się partnerami_kami z innymi parami w celu urozmaicenia życia seksualnego. Dla niektórych swingowanie to tylko jednorazowy eksperyment, dla niektórych styl życia – są osoby dla których to część filozofii życiowej w ramach której wierzy się, że pełna monogamia jest dla nas ograniczająca. Są pary, które tworzą stałe układy swingowe, które wspólnie wyjeżdżają na wakacje, organizują sobie czas, itd. Popularne są także kluby dla swingersów, które mogą być dobre na początek, by zapoznać się z tematem i zdecydować, czy to coś dla nas. Par do swignowania można szukać także na różnych aplikacjach randkowych.
Swingowanie, podobnie jak otwarte związki i trójkąty wymaga ustalenia zasad, których zawsze i bezwzględnie będziemy się trzymać. Kiedy dopuszczamy do naszego związku inne osoby, złamanie zaufania może być jeszcze potężniejsze w negatywnych skutkach.
Jeszcze raz podkreślę – wszystkie formy otwierania związków i eksperymentów z innymi ludźmi nie będą dobre dla każdej relacji – nie można stwierdzić nic obiektywnie, to wszystko bardzo indywidualna kwestia. Możecie nie chcieć eksperymentować w ten sposób i to jest jak najbardziej okej, nie musicie i nie powinniście zgadzać się pod naciskiem drugiej osoby. Myślcie o swoim dobru. Jeśli się zdecydujecie – to także jest w porządku i nie świadczy o Was źle! Jeśli wszystko odbywa się za obopólną zgodą – wszystko jest w porządku. Z Waszym życiem seksualnym macie prawo robić co chcecie.
Jeśli wszystko odbywa się za obopólną zgodą – wszystko jest w porządku. Z Waszym życiem seksualnym macie prawo robić co chcecie.
Tekst: Kasia Koczułap
Ilustracja: Nikola Hahn