Spadek pożądania u osób, które żyją w długoletnich związkach mimo, że jest całkiem normalny i jest częścią procesu, jakim jest relacja, to często wzbudza bardzo duży niepokój. Kiedy zaczynamy zauważać, że nasze pożądanie zaczyna wyglądać inaczej, to zaczynamy dopatrywać się najgorszych przyczyn.
Kultura, w której żyjemy jest kulturą bardzo monogamiczną. Monogamia jest zrośnięta z naszymi doświadczeniami, sposobem, w jaki zostaliśmy wychowani. Wydaje nam się, że monogamia jest jedyną normą. Zawsze była, jest i będzie.
Relacje na odległość mierzą się z różnymi wyzwaniami, a jednym z takich dużych wyzwań może być kwestia aktywności seksualnej, utrzymywania i pielęgnowania pożądania i podniecenia, a także – realizacja go. W dzisiejszych czasach możemy radzić sobie coraz lepiej i ciekawiej.
Kiedy myślimy o masturbacji, to prawdopodobnie pojawia nam się w głowie myśl o aktywności seksualnej, którą będziemy robić samodzielnie. I tak często bywa, że masturbacja to bardzo intymna i prywatna część naszego życia seksualnego.
Muszę się do czegoś przyznać – nie lubię określenia „gra wstępna”. To sugeruje, że pewne aktywności są mniej ważne od innych, są jedynie wstępem do czegoś właściwego, oczekiwanego.
Mimo, że połowa populacji świata ma okres, jest to temat, który wciąż podlega stygmatyzacji, stanowi tabu, mało się o nim mówi w przestrzeni publicznej, a krew okresowa budzi obrzydzenie i przerażenie. Z tego powodu i seks podczas okresu budzi dużo emocji.