Najpiękniejszy masturbator na rynku – Blewit! V2

Avatar photo
Autor:
17.09.2018 · Czas czytania: 3 min
Błękitny masturbator o ośmiokątnej podstawie ze zwężającymi się, skręconymi bocznymi ściankami i ściętym czubkiem.Błękitny masturbator o ośmiokątnej podstawie ze zwężającymi się, skręconymi bocznymi ściankami i ściętym czubkiem.

Zacznę od tego, że Blewit! V2 jest jednym z najładniejszych męskich masturbatorów na rynku. Charakterystyczny kształt i kolor nie pozwalają pomylić go z żadnym innym. Projekt jest bardzo minimalistyczny, a jeśli czytaliście inne moje recenzje, to wiecie, że właśnie takie gadżety podobają mi się najbardziej.

Masturbator zapakowany jest też w najfajniejsze pudełko jakie dotąd miałem okazję widzieć podczas testowania gadżetów. Wielościan otwierany jest z boku i skrywa wewnątrz solidnie zamocowany masturbator, instrukcję obsługi oraz pierścień, o którym trochę później. Świetnie to wszystko wygląda i od pierwszego spojrzenia wiadomo, że mamy do czynienia z zupełnie nowym produktem, jak również z produktem solidnym, nad dopieszczeniem którego zarwano pewnie nie jedną noc.

Budowa

Budowa Blewita! V2 przypomina wprawdzie zabawki od Fleshlight (zobacz recenzję), bo mamy tu obudowę z tworzywa sztucznego rozkręcaną z obu stron, oraz otwarty rękaw z elastomeru, jednak nie uważam tego za minus. Konstrukcja tego typu świetnie sprawdza się w użyciu, jak również w utrzymaniu czystości.

Miękki rękaw otwartego masturbatora Blewit! V2 ma kolor mlecznego szkła, a jego otwór przypomina kształt pączka z dziurką.Tworzywo sztuczne obudowy jest przyjemne w dotyku, ale najlepsze wrażenie zrobił na mnie sam rękaw. Elastomer jest miękki i delikatny w dotyku, zarazem bardzo wytrzymały. Nie lepi się, bardzo dobrze się czyści i szybko schnie. Duży plus za dopracowanie jakości materiału.

Na szczycie obudowy znajduje się przycisk do regulowania ciśnienia wewnątrz gadżetu i moim zdaniem to mega dobre rozwiązanie i znacznie lepsze niż odkręcana zaślepka jak u konkurencji.

Masturbator Blewit! V2 jest tylko w jednej wersji kolorystycznej i z jedną strukturą wewnętrzna rękawa. Trochę szkoda, że nie ma większej możliwości wyboru, jednak nie przeszkadza to zbyt mocno, bo wrażenia z użytkowania są bardzo dobre.

Użycie

Producent zaleca by przed użyciem ogrzać masturbator pod strumieniem ciepłej wody, jednak to kwestia indywidualna. Inaczej ma się jednak sprawa z lubrykantem, który podczas każdego użycia należy zaaplikować.

Podczas zabawy wszystko gra. Miękki rękaw i wewnętrzna struktura pełna wypustek, z jednej strony dają delikatne doznania, z drugiej zaś są bardzo skuteczne w potęgowaniu przyjemności.

Na ciemnym tle stoi zamknięty błękitny masturbator Blewit! V2 o skręconych ściankach, z logo marki na szczycie.Niestety w opakowaniu nie dostajemy załączonej saszetki z lubrykantem do czego przyzwyczaiła nas na przykład Tenga. Warto zaopatrzyć się w odpowiedni lubrykant na bazie wody wcześniej.

W opakowaniu, jak wspominałem wcześniej, znajduje się dodatkowo plastikowy pierścień, który mocuje się za wejściem do rękawa. Pierścień zmniejsza nieco średnicę otworu i zwiększa stymulację. Proste i ciekawe rozwiązanie.

Podczas zabawy wszystko gra. Miękki rękaw i wewnętrzna struktura pełna wypustek, z jednej strony dają delikatne doznania, z drugiej zaś są bardzo skuteczne w potęgowaniu przyjemności. Stymulowana jest cała długość penisa i myślę, że nikt nie rozczaruje się doznaniami. Ring również sprawdza się dobrze i miło się z nim pobawić, ale oczywiście wszystko zależy od preferencji. Jedynym minusem jaki zauważyłem jest to, że masturbator Blewit! V2 bywa dość głośny przy szybszych ruchach, podczas zasysania i wypychania powietrza przez zaworek na górze.

Czyszczenie

Producent na infografice w opakowaniu sugeruje, żeby po użyciu przepłukać masturbator bez wyjmowania go z obudowy. Ja jednak radziłbym użyć do tego odpowiedniego środka do czyszczenia, będziecie mieli dzięki temu pewność, że wszystko jest czyste i że w żadnych zakamarkach nie zalęgły się bakterie.

Obudowa jest zaprojektowana tak, by móc suszyć rękaw bez jego wyjmowania. Wystarczy odkręcić górną zaślepkę z zaworkiem, a z głównej pokrywki zabezpieczającej wejście do rękawa, wyjąć plastikowe zabezpieczenie pokrywki, a system wentylacji zrobi swoje.

Podsumowanie

Osobiście bardzo podoba mi się Blewit! V2 i sznyt z jakim został zrobiony. Jest ładny i porządnie zaprojektowany, wykonany ze świetnych materiałów w pomysłowym opakowaniu. Infografiki, którymi ozdobione jest pudełko, w bardzo przystępny sposób przeprowadzą nawet największego leniucha, który nigdy nie czyta instrukcji obsługi, co jak i z czym. Osobiście jestem bardzo zadowolony z testowanego modelu i z czystym sercem mogę go polecić każdemu, szukającemu tego typu zabawki.

AKTUALIZACJA

Masturbator Blewit! V2 nie jest już dostępny w sprzedaży.

Avatar photo

O autorze:

Kuba

Jestem Kuba. Uwielbiam pisać i pisaniem inspirować ludzi. Od kilku lat prowadzę swojego bloga. W wolnych chwilach zajmuję się też testowaniem męskich gadżetów czym dzielę się z Wami na blogu sklepu Secret Delivery.