Petits Joujoux świece do masażu ciepłym balsamem
Świece to zdecydowanie jedna z moich słabości! Nie znoszę chodzenia po centrach handlowych i robienia zakupów, ale wystarczy wpuścić mnie do sklepu pełnego świec i czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami! No i niezależnie od pory roku muszę mieć ich w domu przynajmniej kilka. Nic więc dziwnego, że jak tylko odkryłam świece do masażu to uznałam, że to dodatkowy powód, aby mieć ich więcej!
Świece inspirowane podróżami
Świece do masażu muszą według mnie spełniać dwie funkcje. Po pierwsze powinny sprawiać przyjemność naszym zmysłom węchu i wzroku tzn. ładnie wyglądać i jeszcze ładniej pachnieć – wymagam tego od każdej świecy.
Po drugie powinny dobrze się sprawdzać w tym do czego zostały stworzone, czyli do masażu. I muszę przyznać, że świece Petits Joujouxspełniają obie te funkcje bardzo dobrze, ale o tym za chwilę! Do wyboru mamy dwie pojemności 120 g i 180 g, a wśród nich kilka zapachów inspirowanych wyjazdami do różnych zakątków świata. Mniejsza świeca zapakowana jest w tekturowe pudełko, natomiast większa posiada wyjątkowo ładne opakowanie z kokardą, które samo w sobie jest już ozdobą i świetnie nada się na prezent.
Upojne zapachy
Zdecydowałam się na dwa zapachy: Rome w większej pojemności i Romantic Getaway w mniejszym wydaniu.
Rome
Rome jest oczywiście inspirowany wyjazdem do Rzymu, a główne nuty zapachowe to grejpfrut i bergamotka. Jest to zapach, który nie do końca przypadł mi do gustu, momentami kojarzy mi się odświeżaczem powietrza. Natomiast mojemu mężowi bardzo się podoba, więc wszystko zależy od indywidualnych upodobań.
Romantic Getaway
Romantic Getaway to z kolei zapach inspirowany wyjazdem do domku na skraju lasu. Nie wiem czy tak pachną domki na skraju lasu, ale bardzo bym sobie tego życzyła! Imbir i herbatniki to połączenie, które mnie osobiście kojarzy się z ciepłem, świątecznymi ozdobami i zimowym klimatem. Z tym zapachem trafiłam idealnie, zwłaszcza że atmosfera świąteczna już w pełni!
Nie wiem czy tak pachną domki na skraju lasu, ale bardzo bym sobie tego życzyła! Imbir i herbatniki to połączenie, które mnie osobiście kojarzy się z ciepłem, świątecznymi ozdobami i zimowym klimatem.
Intensywność aromatów
Zapachy są na tyle intensywne, że czuć je od razu po otwarciu. No i co ważne, po rozpaleniu pięknie rozchodzą się po całym domu.
Jeśli nam się spieszy i chcemy szybko zająć się masowaniem drugiej osoby to wystarczy odczekać kilka – kilkanaście minut, zdmuchnąć świeczkę i brać się do roboty. Ja preferuję jednak nieco wolniejsze tempo, lubię zabrać świecę ze sobą do łazienki na czas kąpieli, a dopiero później wykorzystać ją do masażu.
Prosty skład i praktyczne naczynie
Bazą świecy Petits Joujoux jest wosk sojowy, olejek jojoba i masło shea, które zapewnią świetne nawilżenie i sprawią, że skóra będzie naprawdę miękka, gładka no i pachnąca. W składzie nie znajdziemy gliceryny, parabenów czy sztucznych barwników.
Naczynie w której znajduje się świeca jest tak wyprofilowane, że roztopiony olejek możemy idealnie dozować. Na początku miałam obawy o poparzenie skóry, więc lałam wosk najpierw na rękę, ale okazało się, że nawet tuż po zgaszeniu świecy wosk wcale nie jest gorący, tylko przyjemnie ciepły. Oczywiście olejek, którego nie zużyjemy ponownie zastyga i możemy go wykorzystać w przyszłości. Świece są bardzo wydajne, używaliśmy mniejszej wersji już kilka razy, a nadal została nam prawie połowa.
TO WARTO ZOBACZYĆ
Zachęcam także do obejrzenia filmu z propozycjami prezentowymi na moim kanale Pink Candy, wśród których znalazła się świeca Petits Joujoux:
Część dalsza tekstu pod filmem.
Mały rytuał
Nie wyobrażam już sobie, żeby od czasu do czasu nie umilić wspólnego wieczoru masażem z wykorzystaniem świecy Petits Joujoux. To dla nas taki mały rytuał, który pozwala się rozluźnić, odstresować i przede wszystkim oderwać od wszystkiego, co na co dzień zaprząta nam głowy. Warto celebrować takie chwile.
Masz ochotę poznać bliżej świece Petits Joujoux? Przyjrzyj się zdjęciom i szczegółom w naszym sklepie.