Odkąd odkryliśmy z partnerem zaskakującą przyjemność płynącą ze zwykłego wibrującego pierścienia erekcyjnego z drogerii, temat gadżetów dla par bardzo nas zainteresował. Oboje lubimy urozmaicać sobie grę wstępną, dlatego możliwość podkręcenia samego stosunku stała się niezwykle interesująca w momencie, gdy w moje ręce wpadł produkt od We-Vibe.
Jestem jedną z tych kobiet, które bardzo rzadko/wcale nie doświadczają orgazmu podczas samej penetracji. Po prostu nie i koniec. Nie jestem w tym osamotniona, ponieważ większość kobiet i osób z pochwą potrzebuje dodatkowej/innej stymulacji do jego osiągnięcia. I to jest ok, anatomia, tak jesteśmy zbudowane. Fajnie byłoby mieć jednak obie dłonie wolne podczas seksu...
Wibrujące kulki (zwane też jajeczkami) to gadżety umieszczane dyskretnie w pochwie, sterowane najczęściej pilotem lub aplikacją mobilną. Kto ma szansę polubić taki gadżet? Jakie nietypowe opcje może on posiadać? I które cechy należy wziąć pod uwagę przy zakupie?
Spotkałam się np. z komentarzem typu: „Dałam za ten wibrator 150 zł! Za tę cenę powinien podziałać więcej niż kilka razy!”. Tyle że, zwłaszcza przy zakupie stacjonarnym, 150 zł to mniej więcej cena minimalna, jaką da się zapłacić za bezpieczny (ale niekoniecznie trwały) dopochwowy wibrator.
Wydawałoby się, że zabawek erotycznych używają głównie młode osoby, zwłaszcza takie, które nie są w związku. Wibratory We-Vibe kompletnie łamią ten stereotyp: to gadżety przeznaczone specjalnie dla par, stworzone przez wieloletnie małżeństwo z trójką dzieci.
Zapewne jak wielu z Was, okropnie brakuje mi w obecnych czasach szalonych, ravewowych imprez. Z nieskrywanym żalem wspominam z partnerką ostatnią potupaję.
Świadoma seksualność to temat, który towarzyszy mi w życiu już bardzo długo. I niezmiennie mnie fascynuje. Cały czas obserwuję jak zmieniają się moje preferencje, reakcje mojego organizmu, a także jak działa podświadome dostosowanie się do partnera w sferze erotycznej.
Reef, owoc współpracy marek Moqqa i We-Vibe, to pierwszy wibrator dla par, jakiego zdarzyło mi się używać. Pisząc o nim, nie sposób nie wspomnieć o tym, że We-Vibe to producent najpopularniejszych wibratorów tego typu. Reef stanowi znacznie prostszy odpowiednik modeli We- Vibe.
Wibratory dla par to niewielkie gadżety erotyczne zaprojektowane tak, aby mogły z nich korzystać jednocześnie dwie osoby i to podczas klasycznego stosunku. Sprawdzą się zarówno u par heteroseksualnych jak i w parze dwóch kobiet. Dziś opowiem Wam o ich działaniu i najważniejszych funkcjach.
Nigdy nie miałam wibrującego jajka. To jeden z tych gadżetów, który wydawał mi się zupełnie niepotrzebny. No bo jak chcę czegoś do łechtaczki to wybieram masażer, a jak czegoś do stymulacji wewnętrznej, to sięgam po wibrator.
W moim prywatnym rankingu gadżetów erotycznych (tak, mam taki!) We-Vibe Tango zdecydowanie zajmuje miejsce na podium, tuż za Womanizerem. To wręcz nieprawdopodobne jak wielką moc kryje w sobie ten maleńki wibrator.
Marka We-Vibe to zdecydowanie lider na rynku wibratorów dla par. Gdy w 2008 roku pojawił się pierwszy model od razu stał się wielkim sukcesem i pół roku później zdobył pierwszą nagrodę za innowacyjny produkt.