Svakom Amy niewielki, minimalistyczny wibrator punktu G

Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam kolejny gadżet amerykańskiej marki Svakom. O samej firmie pisałam już przy okazji recenzji kulek Nova, a dziś na tapet biorę jeden z bestsellerowych wibratorów tej marki – model Amy.
Z czterech dostępnych kolorów zdecydowałam się na odcień Pale Pink, czyli delikatny, pudrowy róż, choć przyznam szczerze, że dość mocno zastanawiałam się także nad nietypowym odcieniem Khaki.
Pierwsze wrażenia
Podobnie jak w przypadku kulek gejszy Nova (zobacz recenzję) wibrator Amy zapakowany jest w solidne pudełko, które jest na tyle duże, że mogłoby sugerować gadżet całkiem sporych rozmiarów, jednak po otwarciu widać, że zajmuje on niespełna 2/3 opakowania. Nie jest to wibrator, który ma nam dawać poczucie wypełnienia, to raczej mały, ale precyzyjny sprzęt, którego głównym przeznaczaniem jest stymulacja punktu G.
Wibrator Amy to mały, ale precyzyjny sprzęt, którego głównym przeznaczaniem jest stymulacja punktu G.

Dopiero po otrzymaniu Amy zdałam sobie sprawę, że mimo licznej kolekcji wibratorów ten jest moim pierwszym, który nie posiada stymulacji łechtaczki. Sama się zastanawiam jak to możliwe, ale chyba po prostu widać czym się kieruję przy wyborze 🙂 Z tego powodu jeszcze bardziej byłam ciekawa czy ten model sprosta moim wymaganiom.
Inteligentne wibracje
Ku mojemu zdziwieniu po uruchomieniu zmuszona byłam sięgnąć do instrukcji, ponieważ sterowanie nie jest tak intuicyjne jak w przypadku innych gadżetów. Podwójne wciśnięcie przycisku, który jak myślałam służy jedynie do zwiększania natężenia, okazało się być opcją zmiany wibracji. Absolutnie nie ma to wpływu na obsługę i gdy już zapoznamy się z instrukcją sterowanie jest bardzo łatwe.

Doskonały do punktu G (i nie tylko)

Oczywiście nie samym punktem G żyje człowiek, a w tym przypadku ja i Amy świetnie sprawdza się jako masażer łechtaczki, zwłaszcza podczas zabaw we dwoje i w trakcie samego stosunku. Dzięki jego niewielkim rozmiarom i zakrzywionemu kształtowi można bez problemu zapewnić sobie dodatkową stymulację przy większości pozycji. Warto też wspomnieć, że wibrator jest wodoodporny i choć sama nie przepadam za zabawami w wodzie to zdaję sobie sprawę, że dla niektórych może być to warunek konieczny.
TO WARTO ZOBACZYĆ
Zachęcam także do obejrzenia filmu z propozycjami prezentowymi na moim kanale Pink Candy, wśród których znalazł się wibrator Svakom Amy:
Część dalsza tekstu pod filmem.
Piękny i skuteczny
Bardzo mnie cieszy fakt, że wibrator Amy od Svakom nie tylko pięknie wygląda, ale jest też funkcjonalny i spełnia swoje zadanie. Jeśli szukacie niewielkiego, cichego wibratora i zależy Wam na stymulacji punktu G to jest to zdecydowanie gadżet dla Was.
Zaciekawiła Cię recenzja? Sprawdź dokładne informacje o wibratorze w naszym sklepie.