Svakom Trysta wibrator króliczek z ruchomą wypustką
Przyznaję się, mam słabość do gadżetów marki Svakom! Cóż poradzę, że trafiają idealnie w mój gust i to nie tylko pod względem wizualnym. Model Trysta zaciekawił mnie już, gdy zobaczyłam go po raz pierwszy. Z jednej strony dość klasyczny model wibratora króliczka, ale z drugiej strony jest w nim jednak coś, co wyróżnia go na tle innych wibratorów.
Chodzi o tę niewielkich rozmiarów wypustkę, która umiejscowiona na główce ma jeszcze bardziej pobudzać kobiecy punkt G. O tym, jak się sprawdza przeczytacie poniżej!
Pierwsze wrażenia
Jak wszystkie produkty marki, Trysta zapakowany jest w twarde, tekturowe pudełko. Opakowanie jest bardzo minimalistyczne, znajdują się na nim tylko niezbędne informacje na temat zasilania, materiału czy funkcji.
Sam wibrator swoim wygiętym kształtem przypomina mi model Amy, o którym już kiedyś pisałam. Oczywiście w przypadku modelu Trysta dochodzi jeszcze końcówka do masażu łechtaczki, ale sam kształt i ścięta główka są bardzo podobne. Do wyboru mamy dwa kolory: fioletowy i różowy, a co za tym idzie, w moim przypadku decyzja była bardzo prosta!
Przyznaję się, mam słabość do gadżetów marki Svakom! Cóż poradzę, że trafiają idealnie w mój gust i to nie tylko pod względem wizualnym.
Bezpieczny i intuicyjny
Wibrator wykonany został oczywiście z bezpiecznego dla ciała silikonu, który jest materiałem hipoalergicznym i bardzo łatwym w utrzymaniu czystości.
Do sterowania służą trzy guziki, a sama obsługa jest bardzo intuicyjna. Środkowym uruchamiamy wibracje i zmieniamy ich tryby. Przycisk poniżej służy do zmiany intensywności każdego z trybów, a ten na górze uruchamia wypustkę do masażu punktu G. Wybierać możemy spośród 7 różnych rodzajów wibracji, ale możliwych kombinacji jest tu znacznie więcej. Można bowiem używać go jedynie z trybem wibracji lub włączyć samą wypustkę, ale też wybrać tryb, gdzie wibruje jedynie jedna z końcówek, dzięki temu naprawdę łatwo wybrać coś dla siebie!
Skuteczna wypustka
W praktyce Trysta sprawdza się naprawdę dobrze! Miałam obawy, że ruchoma końcówka może nie być za bardzo wyczuwalna, ale na szczęście myliłam się. Najbardziej lubię go używać z jednoczesnymi wibracjami części łechtaczkowej, choć myślę, że wprowadzenie wersji tylko do punktu G też byłoby dobrym pomysłem.
Nie mogę tu jednak nie wspomnieć o tym, że po uruchomieniu główki z wypustką wibrator staje się dość głośny. Oczywiście gdy znajduje się w ciele to dźwięk jest tłumiony, ale jeśli chcemy wykorzystać końcówkę np. do masażu łechtaczki, to trzeba się z tym liczyć. Na szczęście można po prostu nie uruchamiać i korzystać wtedy tylko z wibracji.
Werdykt: świetny gadżet
W zasadzie nie mam żadnych zastrzeżeń i po raz kolejny dostałam świetnej jakości produkt, który spełnił moje oczekiwania. Ruchoma wypustka to ciekawe urozmaicenie, ale nawet bez niej Trysta świetnie się sprawdza.
Recenzja pozostawia niedosyt? Szczegóły wibratora sprawdzisz w naszym sklepie.