Marka We-Vibe to zdecydowanie lider na rynku wibratorów dla par. Gdy w 2008 roku pojawił się pierwszy model od razu stał się wielkim sukcesem i pół roku później zdobył pierwszą nagrodę za innowacyjny produkt.
Większość lubrykantów dostępnych na rynku stworzona została jako pomoc w nawilżeniu podczas stosunku. To ich główne przeznaczenie, lecz mało kto wie, że dostępne są też żele stworzone do zabawy z masturbatorami.
Velv’Or to holenderska marka specjalizująca się w produktach dla mężczyzn. Nazwa to połączenie dwóch słów Velvet i Vigor czyli połączenie delikatności i mocy. W ich ofercie można znaleźć przeróżne ringi erekcyjne.
O marce Bijoux Indiscrets pisałam już przy okazji recenzji produktów do gry wstępnej. Bacznie śledzę rozwój tej hiszpańskiej marki i bardzo mnie cieszy kierunek, w jakim się rozwija.
Zabawki erotyczne stają się coraz bardziej popularne, pisze się o nich w kolorowej prasie, mówi w programach telewizyjnych, coraz częściej polecają je też specjaliści. Ma to swoje ogromne plusy, zaczynamy jako społeczeństwo, coraz bardziej się otwierać i mamy ochotę eksperymentować.
Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam kolejny gadżet amerykańskiej marki Svakom. O samej firmie pisałam już przy okazji recenzji kulek Nova, a dziś na tapet biorę jeden z bestsellerowych wibratorów tej marki – model Amy.
Niemiecka marka Pjur, która istnieje od ponad 20 lat jest niewątpliwie jednym z liderów światowego rynku produktów nawilżających i intymnych.
Antonius Liberalis – gramatyk w starożytnej Grecji, w swoim dziele pt. Metamorfozy przytacza historię króla Minosa. Owy król został przeklęty przez swoją małżonkę za liczne zdrady, a w jego spermie odtąd zalęgły się skorpiony i węże, które uśmiercały każdą kolejną partnerkę.
No i stało się. Na moim stoliku wylądowała nowa zabawka, i to tym razem nie byle jaka, bo rozsławiony w świecie męskich gadżetów erotycznych Fleshlight.
Rianne Swierstra to propagatorka seks-pozytywnego podejścia do życia, która stworzyła serię gadżetów erotycznych sygnowanych własnym nazwiskiem. Rianne S to linia produktów stworzonych przez kobietę dla kobiet.
Rozumiem fenomen „Pięćdziesięciu twarzy Greya”, to taka współczesna wersja o kopciuszku i jej księciu, którzy pokonują problemy i żyją długo i szczęśliwie. I mimo, że rozumiem to fanką bym się nie nazwała.
Gdybym miała opisać produkty Svakom dwoma słowami to użyłabym słów minimalizm i elegancja. Takie właśnie są gadżety tej amerykańskiej marki. Nie ma tu niepotrzebnych udziwnień, wszystko jest świetnie przemyślane i dopracowane.