Svakom Iris pulsacyjny wibrator do punktu G i łechtaczki

  
          
Przyznam, że dawno nie czekałam na żadną paczkę tak niecierpliwie jak na tą z pięknym, różowym wibratorem marki Svakom. Przede wszystkim miał być to pierwszy produkt recenzowany przeze mnie dla Secret Delivery. Poza tym nie posiadałam jeszcze w mojej kolekcji żadnej zabawki tej amerykańskiej marki, a nie ukrywam że podczas przeglądania ich katalogów internetowych, nieraz świeciły mi się oczy.
Pierwsze wrażenia
Te minimalistyczne formy, eleganckie metaliczne wykończenie i wspaniałe kolory! Jako totalna gadżeciara byłam nimi zauroczona. Ponadto, stosunkowo niedawno odkryłyśmy z moją partnerką istnienie swoich punktów G, więc bardzo ekscytowała nas możliwość przetestowania wibratora Iris – gadżetu specjalnie zaprojektowanego do stymulacji tej strefy erogennej.

Aksamitny silikon i anatomiczna budowa
Wibrator jest wykonany z bardzo przyjemnego w dotyku, lekko aksamitnego silikonu medycznego oraz metalicznie wykończonego tworzywa ABS zabezpieczającego obszar do ładowania. Chyba jedynym według mnie minusem tej zabawki jest brak wyodrębnionego z formy użytkowej uchwytu; takie rozwiązanie uniemożliwiłoby wyślizgiwanie się gadżetu z dłoni, szczególnie gdy używa się go w połączeniu z odpowiednim lubrykantem. Charakterystyczne wygięcie wibratora Iris ma ułatwiać penetrację pod kątem stymulującym punkt G na przedniej ściance pochwy. Jednak na tym jego funkcje się nie kończą; może on być z powodzeniem używany do masażu całego ciała, w tym sutków i łechtaczki.
Charakterystyczne wygięcie Iris ma ułatwiać penetrację pod kątem stymulującym punkt G na przedniej ściance pochwy. Może on być z powodzeniem używany także do masażu całego ciała, w tym sutków i łechtaczki.
Różnorodność trybów wibracji
Zabawka posiada jeden przycisk służący do uruchamiania oraz zmiany trybów wibracji. I teraz uwaga, najlepsze: trybów jest aż 25. Co prawda my nie od razu odkryłyśmy je wszystkie (czytajcie instrukcje bo wiele Was może ominąć!), gdyż system przeskakiwania między opcjami jest dość złożony.

Jak znaleźć swój punkt G?
Co do stymulacji punktu G, sprawa jest dość złożona. Jak wiemy według badań nie jest to żaden magiczny osobny obszar erogenny a wrażliwe miejsce na przedniej ścianie pochwy, pod którym przebiegają nerwy łechtaczki. Penetracja pod odpowiednim kątem rzeczywiście może więc umożliwiać stymulację punktu G, co zapewnia specyficzny rodzaj doznań. Kluczem tutaj jest natomiast poznanie swojej anatomii na tyle aby opracować ten precyzyjny kąt penetracji. Tyczy się to również wibratora Iris – trzeba wiedzieć jak go ustawić. Rzeczywiście wygięty kształt jest w tym przypadku ułatwieniem, natomiast nie przeskoczy różnic osobniczych w budowie naszych wagin. Chyba najlepszą metodą w poszukiwaniu punktu G są cierpliwe próby (bez błędów, o nich nie może być tu mowy!).
Bardzo serdecznie życzę Wam odkrycia tego rodzaju przyjemności, ale nawet gdy to się nie stanie, jestem przekonana że Iris zapewni Wam szereg innych, nie mniej wspaniałych doznań.
Zaciekawiła Cię recenzja? Sprawdź dokładne informacje o wibratorze Svakom Iris w naszym sklepie.