Wibrator dla par We-Vibe Unite w sam raz dla początkujących

Avatar photo
Autorka:
31.08.2017 · Czas czytania: 2 min
Fioletowy wibrator dla par We-Vibe Unite o kształcie litery U i jego biały pilot leżą na stołku z szarym obiciem.Fioletowy wibrator dla par We-Vibe Unite o kształcie litery U i jego biały pilot leżą na stołku z szarym obiciem.

Marka We-Vibe to zdecydowanie lider na rynku wibratorów dla par. Gdy w 2008 roku pojawił się pierwszy model, od razu stał się wielkim sukcesem i pół roku później zdobył pierwszą nagrodę za innowacyjność. Z czasem pojawiły się kolejne modele, a wraz z nimi kolejne nagrody.

Mamy rok 2017 i znacznie poszerzoną ofertę marki We-Vibe: oprócz wibratorów dla par w ich ofercie znajdziemy masażery łechtaczki, wibratory, kulki gejszy, ring na penisa i korek analny. Większość z tych gadżetów możemy obsługiwać z poziomu telefonu.

Pierwsze wrażenia

W moje ręce trafił model Unite, jest to najbardziej podstawowa wersja z obecnie dostępnych modeli wibratorów dla par.

Wibrator dla par Unite ma kształt litery U i wytłoczony napis We-Vibe. Jego biały, owalny pilot ma szary przycisk i logo.Zapakowany w miękkie, rozkładane pudełko (zdecydowanie bardziej podobają mi się opakowania starszych modeli np. We-Vibe 4 Plus), w którym znajdziemy wibrator, pilot, ładowarkę USB, woreczek do przechowywania, próbkę lubrykantu We-Vibe Lube oraz instrukcję obsługi.

Sam wibrator Unite wygląda jak podkówka, gdzie jedna strona jest grubsza od drugiej. Jego węższą część umieszcza się w pochwie. Jest ona na tyle wąska, że bez problemu partner może wsunąć penisa od spodu. Grubsza, wibrująca część zostaje na łechtaczce. We-Vibe Unite został tak skonstruowany, że utrzymuje się na miejscu, a dzięki temu nasze ręce pozostają wolne, choć w jednej z nich warto trzymać pilot 🙂

Sterowanie pilotem

Pilot dołączony do wibratora jest bezprzewodowy i ma zasięg do 3 metrów. Obsługa do skomplikowanych nie należy, jest tu przycisk, którym możemy wybrać jeden z 10 trybów wibracji (3 prędkości i 7 rytmów).

Dłoń trzyma nieduży fioletowy wibrator dla par We-Vibe Unite. Na jasnym tle widać kartonik gadżetu i wazon z kwiatami.Po tym jak uruchomimy wibrator Unite przyciskiem znajdującym się na grubszej części możemy sterować już samym pilotem, a także włączyć i wyłączyć nim gadżet. Jednak warto tu wspomnieć, że po wyłączeniu pilot pozostaje w stanie czuwania przez 15 minut. Po upływie tego czasu należy do uruchomienia użyć ponownie guzika na wibratorze. W takim wypadku użycie na randce czy w kinie oczywiście wchodzi w grę, ale warto odwiedzić toaletę przed seansem i skorzystać z pilota w ciągu tych 15 minut, żeby nie musieć potem w ciemności szukać włącznika w majtkach 😉 We-Vibe Unite na jednym naładowaniu działa przez 60 minut.

Prosty i komfortowy

Podczas seksu gadżet sprawdza się dobrze, nie przesuwa się i nie wypada. Oczywiście można go używać także solo lub jako stymulujący ring na penisa partnera. We-Vibe Unite ma najsłabsze wibracje ze wszystkich dostępnych modeli (najmocniejsze ma We-Vibe Chorus) i dla mnie okazały się one niestety niewystarczające do osiągnięcia orgazmu, ale sama zabawa była świetna i na pewno nie raz jeszcze po niego sięgniemy, chociażby podczas gry wstępnej.

Minusem dla niektórych może się także okazać, że Unite to jedyny model w ofercie wibratorów dla par We-Vibe, który nie jest wodoodporny. Oczywiście można go umyć pod bieżącą wodą, ale nie należy go zatapiać w wodzie.

Wspaniały prezent dla początkujących

Przyznam szczerze, że jak na niskobudżetową wersję tego klasyka to jestem zadowolona i śmiało mogę polecić tym, którzy nie są pewni czy tego rodzaju gadżet będzie im odpowiadał. Świetnie sprawdzi się też dla początkujących i jako prezent np. ślubny!

Po lekturze masz ochotę na zakupy? Wibrator Unite znajdziesz w naszym sklepie!

Avatar photo

O autorce:

Natalia Trybus

Nazywam się Natalia Trybus i jestem edukatorką seksualną. Dla sklepu Secret Delivery tworzę cykl poradników „Wiedza o gadżetach”, w którym piszę o tym na co zwracać uwagę przy zakupie zabawek erotycznych oraz radzę, jak dobrać odpowiednie dla siebie produkty. Na blogu sklepu dzielę się z Wami także moimi recenzjami gadżetów. Moją misją jest przekazywanie wiedzy i pozytywnego podejścia do seksualności. Możecie mnie również znać z mojego kanału na YouTube „Pink Candy” poświęconego edukacji seksualnej, który prowadzę od 2015 roku.