Gläs Lick It szklane dildo o wyjątkowym kształcie
Kojarzycie shungi? To dawne japońskie ilustracje erotyczne, popularne zwłaszcza między XVI a XIX wiekiem. Dosłowne tłumaczenie terminu to „wiosenne obrazy”, wiosna była bowiem w japońskim eufemizmem na seks. Czy to nie jest TOTALNIE UROCZE?
Shungi najczęściej występowały w formie drzeworytów i tutaj właśnie przechodzimy do bohatera dzisiejszej historii: słynnego japońskiego drzeworytu „Sen żony rybaka”, znanego też pod nazwą „Ośmiornica i poławiaczka pereł”. Ilustracja została opublikowana w 1814 roku w książce pt. „Udręki miłości” i przedstawia kobietę, oplecioną mackami przez dwie ośmiornice: mniejsza z nich ją całuje, druga natomiast pieści oralnie. Jest to chyba najsłynniejszy przykład sztuki shungi i zarazem pierwsze w historii japońskiej erotyki przedstawienie motywu istoty z mackami.
Gadżet niczym z japońskiego drzeworytu?
No dobra, ale gdzie właściwie ma nas zaprowadzić ten pouczający wątek z historii sztuki japońskiej? Śpieszę z wyjaśnieniami: gadżet, który dzisiaj chciałam wam zaprezentować, jest według mnie żywcem wyciągnięty ze „Snu żony rybaka”.
Gdy go zobaczyłam po raz pierwszy, od razu przed oczami stanęła mi owa fascynująca rycina. Co prawda, oryginalną inspiracją dla kształtu produktu miał być język, no ale spójrzcie tylko: czy to cudeńko nie wygląda jak zwinięta macka ośmiornicy? Absolutnie zapragnęłam mieć je w swojej kolekcji i muszę przyznać, że bezapelacyjnie stało się jej najpiękniejszym elementem. Mowa tutaj oczywiście o wspaniałym, dizajnerskim, szklanym dildo Lick It firmy Gläs. Zabawki producenta wykonane są z bezpiecznego dla ciała szkła borokrzemowego, odpornego na matowienie i pękanie.
Kompatybilność z lubrykantami i łatwe czyszczenie
Zalety szklanych zabawek? Na pewno wyróżniająca je możliwość używania z każdym rodzajem lubrykantu. Właściwość ta daje im szczególną przewagę nad silikonowymi odpowiednikami, zwłaszcza jeśli chodzi o seks analny: tutaj bowiem silikonowe lubrykanty sprawdzą się lepiej niż wodne, a jak wiadomo, wykluczają one użycie gadżetów z tego samego materiału. Argumetem przemawiającym na korzyść szkła jest również łatwe utrzymanie czystości; wystarczy umyć dildo mydłem antybakteryjnym pod bieżącą wodą.
Niesamowita zabawa temperaturą
Kolejny plus: możliwość zabawy temperaturą. Za pomocą strumienia zimnej lub gorącej wody, możemy dostosować temperaturę gadżetu do naszych preferencji, wprowadzając dodatkowy element stymulacji. Muszę przyznać, że mnie szczególnie intrygował aspekt kontaktu z zimną, gładką powierzchnią szkła. I cóż, absolutnie się nie zawiodłam! Było to dla mnie zdecydowanie nowe doświadczenie, a jeśli chodzi o zabawki erotyczne, od jakiegoś czasu zupełnie NOWE doświadczenia należą raczej do rzadkości, więc no WOW, totalnie na plus!
Obłędna estetyka
No i kwestia, która ostatecznie zadecydowała o nabyciu dzisiejszego bohatera: OBŁĘDNIE wygląda na półce z bibelotami!
W naszej sypialni znalazł sobie zaszczytne miejsce pomiędzy świecącą figurką Maryjki (uwielbiam kiczowate dewocjonalia!), ceramicznymi kieliszkami w kształcie ryb z okresu PRL a podstawką na kadzidełka. I wiecie, założę się, że gdy moja mama kiedyś wpadnie z wizytą, nie odgadnie pierwotnego przeznaczenia nowej, różowej, szklanej figurki 🙂
Stymulujące wypustki i wygodne użytkowanie
Na koniec kilka słów o użytkowaniu tego konkretnego modelu od Gläs: producent opisuje okrągłe wypustki na powierzchni zabawki jako dodatkowe źródło stymulacji. Zwykle nie jestem fanką tego typu faktur, tutaj jednak mi one nie przeszkadzały, a wręcz chyba nawet je polubiłam! Ze względu na materiał, z którego wykonane jest dildo, bardzo dobrze leży ono w dłoni: jest świetnie wyważone, dodatkowo pętelka na końcu umożliwia wygodny i stabilny uchwyt. Co prawda, przy dłuższej intensywnej penetracji strona aktywna może się trochę zmęczyć, bo zabawka swoje waży, ALE! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło: trening rąk macie wtedy z głowy 🙂 Niewątpliwym plusem gadżetu jest też jego charakterystyczny, wywinięty kształt, który umożliwia stymulację punktu G, znajdującego się na przedniej ściance pochwy.
Twardość nie dla każdego
Natomiast jeśli chodzi o ewentualne minusy zabawki: niektóre osoby na pewno zaliczą do nich twardość materiału. Mi właściwość ta nie przeszkadza, mojej partnerce jednak już tak.
Obydwie chętnie sięgamy po Lick It do gry wstępnej, w której sprawdza się fenomenalnie.
Ale! Nie znaczy to, że P. nie polubiła się z nowym nabytkiem! Obydwie chętnie sięgamy po Lick It do gry wstępnej, w której sprawdza się fenomenalnie. Osobom wrażliwszym odradzamy jedynie intensywną penetrację przy użyciu dilda. Bądźmy jednak szczerzy: jest to zaledwie kropla w morzu możliwości korzystania z gadżetu. Sky is the limit!
Pomysł na przepiękny prezent
Ostateczna recenzja: czy polecamy? Zdecydowanie TAK! Będzie to zwłaszcza fantastyczny pomysł na gustowny prezent walentynkowy / rocznicowy lub z innej ważnej okazji lub też bez okazji, bo czemu by nie! Osoby lubiące gadżety erotyczne, bibeloty i dobry dizajn na pewno będą zachwycone!
Zaciekawiła Cię recenzja? Sprawdź dokładne informacje o dildo Lick It w naszym sklepie.