Wibrujący diament Bijoux Indiscrets Twenty One, najpiękniejszy prezent dla samej siebie

Avatar photo
Autorka:
12.01.2019 · Czas czytania: 3 min
Modelka z rozchylonymi ustami ubrana jest w białą koszulę. W dłoni trzyma złoty masażer Twenty One w kształcie diamentu.Modelka z rozchylonymi ustami ubrana jest w białą koszulę. W dłoni trzyma złoty masażer Twenty One w kształcie diamentu.

Diamenty kojarzą nam się z najtwardszym minerałem, elegancją, bogactwem czy też pięknem. Ale dlaczego mamy ograniczać się tylko do tych wąskich ram – skoro można osiągnąć o wiele więcej? Właśnie marka Bijoux Indiscrets, idąc tym tropem, stworzyła Twenty One wibrujący… diament!

Pierwsze wrażenia

Jako że diamenty i złoto zawsze są na topie – przyszedł czas na rozpieszczanie również samej siebie. Złoty diamencik Twenty One zawitał do mojej sypialni. Już na samym początku zachwyciło mnie opakowanie. Przyjechał do mnie w eleganckim czarnym opakowaniu, a po jego otwarciu moim oczom ukazał się diament spoczywający na czarnej podstawce. Dzięki temu pięknie prezentuje się jako zamknięte pudełeczko, ale i uchylone – odkrywające spoczywające bogactwo. Jak przystało na diament – pięknie odbijający światło na swojej złotej tafli, z wygrawerowaną nazwą firmy. Francja – elegancja! A dokładniej Hiszpania – to tam powstała marka Bijoux Indiscrets tworząca takie cuda jak to.

Dyskretny i elegancki

Samo wykonanie diamenciku – przyjemny w dotyku, wykonany z bezpiecznego tworzywa ABS z dyskretnym włącznikiem. Nic nie zdradza przeznaczenia tego eleganckiego drobiazgu. Można go nosić nawet w torebce! Nikt się nie domyśli do czego może służyć taka mała błyskotka.

Masażer łechtaczki Twenty One ma kształt diamentu i połyskującą powierzchnię w kolorze złota z napisem Bijoux Indiscrets.

Ale pozory lubią mylić! Pod piękną obudową kryje się wodoodporny, cichy masażer łechtaczki! Dyskretny, elegancki, piękny – ale wygląd to nie wszystko. Już na samym początku zostałam mile zaskoczona. Byłam przekonana, że diament Twenty One będzie mniejszy niż w rzeczywistości, a utrzymanie go w dłoni może okazać się problematyczne. Na szczęście myliłam się. Diament dzięki swojej wielkości (46×65 mm) idealnie układa się w dłoni – czy to mojej, czy też mojego partnera.

Zachwycające wibracje

Ta mała błyskotka posiada 10 trybów wibracji o różnej częstotliwości i intensywności. Od powolnych, przez szybkie do pulsujących. Słowem – każdy może wybrać coś dla siebie.

Modelka ubrana w białą koszulę ma otwarte usta i radosny wyraz twarzy. Na dłoni trzyma złoty masażer diament Twenty One.Dzięki oryginalnemu kształtowi można dostosować go pod siebie. Wibracje są odczuwalne po całości, więc to my wybieramy stronę, intensywność danego trybu, czy też powierzchnię stymulacji.

A jak się spisuje? Jest idealnym dodatkiem do pieszczot czy też samą pieszczotą w zaciszu sypialni, samemu lub z partnerem. W tym niepozornym diamenciku kryje się moc… Jego nietuzinkowy wygląd nie tylko może ośmielać, ale też zaprasza do sypialni odrobinę przepychu. Lubimy być rozpieszczane, a diament w dłoni umożliwia nam to i daje dużo, dużo więcej możliwości.

Czyż Twenty One nie jest idealnym masażerem łechtaczki ukrytym pod skorupą złotego diamentu – tak dyskretny, że można trzymać go na szafce przy łóżku jako ozdoba. Ozdoba kryjąca w sobie wielką moc!

Wygodny gadżet pod prysznic

Zafascynowana wodoodpornością masażera musiałam to sprawdzić. Zaprosiłam więc diament Twenty One również i pod prysznic. Jeszcze nigdy zwyczajna kąpiel nie dała mi tyle przyjemności i satysfakcji. Piękny zapach żelu pod prysznic połączony ze złotym diamentem mieszczącym się w dłoni – istne bogactwo! Bogactwo zapachów i doznań. Spisał się bez zarzutu, a utrzymanie go nie sprawiało mi żadnych problemów.

Masażer idealny

Co więcej mogę napisać? Nadzieje, które pokładałam w tym gadżecie zostały spełnione, a obiekcje z nim związane… przepadły! Jestem zachwycona nie tylko swoim wyborem, ale również tym, jaki się okazał. Czyż Twenty One nie jest idealnym masażerem łechtaczki ukrytym pod skorupą złotego diamentu – tak dyskretny, że można trzymać go na szafce przy łóżku jako ozdoba. Ozdoba kryjąca w sobie wielką moc!

TO WARTO ZOBACZYĆ

Zachęcam także do obejrzenia filmu z propozycjami prezentowymi na kanale Pink Candy, wśród których znalazł się wibrujący diament Twenty One:

Część dalsza tekstu pod filmem.

Dodatkowo elegancja produktu Bijoux Indiscrets sprawia, że diament nie jest tylko gadżetem erotycznym. Jest czymś więcej. Jest pięknym prezentem dla samej siebie, ale również dla bliskiej nam osoby. Okazja nie jest istotna – złoto pasuje na każdą i raczej każda kobieta lubi je tak samo jak diamenty. Pozwólmy się rozpieścić!

Recenzja pozostawia niedosyt? Szczegółowy opis masażera sprawdzisz w naszym sklepie.

Avatar photo

O autorce:

Patrycja

Hej wszystkim! Z tej strony Patrycja. Jestem feministką, sojuszniczką osób LGBT+, kompletną psiarą studiującą psychologię (a za niedługo i seksuologię) i w wolnych chwilach zajmującą się ogólnie mówiąc kreatywnymi rzeczami. Ważnymi obszarami, na które zwracam uwagę w życiu oraz mojej edukacji jest ciałoakceptacja i sekspozytywność. Obecnie pochłonięta jestem moją pracą magisterską dotyczącą osobowościowych wyznaczników siostrzeństwa - terminu, którego nawet nie doczekaliśmy_łyśmy się w polskich słownikach! Mam jeszcze wiele do zrobienia i jednym z tych moich “wielu rzeczy do zrobienia” jest właśnie współpraca tutaj i pisanie recenzji dla Was.