Crave Vesper miniwibrator naszyjnik – luksusowa biżuteria erotyczna

Świat gadżetów erotycznych nieraz mnie zaskoczył! Niestandardowe kształty wibratorów, ich kolory i różnorakie funkcje skutecznie rozpieszczają nasze zmysły do czerwoności. Natomiast producenci w ciągu ostatnich 5 lat (a przynajmniej od tego momentu zainteresowałam się ich produktami) całkowicie zmienili sposób komunikacji i reklamowania swoich akcesoriów.
Przede wszystkim ukierunkowali się na kobiety. Ale również odcięli się od wulgarnego i kiczowatego stylu prowadzenia swoich sklepów internetowych jak i stacjonarnych. To był wielki krok w dobrą stronę! Rynek tak bardzo się zmienił, że aktualnie jesteśmy przyzwyczajeni, że gadżety erotyczne są atrakcyjne wizualnie oraz są wysokojakościowe.
Czy istnieje jeszcze przestrzeń na gadżetowe innowacje?
W ostatnim czasie coraz częściej łapałam się na myśli, że producenci zabawek wyczerpali już swoją możliwość rozwoju. Ponieważ dostarczane przez nich produkty nie mogą być już lepsze.

Okazało się, że można. Ba! Otworzyło do całkowicie nowe pole do popisu dla branży erotycznej. A dokonała tego marka Crave produkując Vesper – naszyjnik, który jest miniwibratorem. I zdradzę Wam już teraz, zakochałam się.
Vesper występuje w trzech wariantach kolorystycznych: srebrnym, srebrnym z różowozłotą końcówką i łańcuszkiem oraz w wersji pokrytej 24 karatowym złotem. Mój wybór to czyste srebro. I jest niesamowity.
Pierwsze wrażenia
Masażer naszyjnik Crave Vesper przychodzi do nas zapakowany w białe pudełeczko z srebrnym logo firmy. Muszę przyznać, że kartonik jest bardzo porządnie wykonany. Już po nim widać, że będziemy mieli do czynienie z produktem pierwszej klasy.

Wyjątkowy design
Sam Vesper występuje w trzech wariantach kolorystycznych: srebrnym, srebrnym z różowozłotą końcówką i łańcuszkiem oraz w wersji pokrytej 24 karatowym złotem. Mój wybór to czyste srebro. I jest niesamowity. Smukły, elegancki i klasyczny. Ma cztery tryby wibracji w tym jeden to pulsacje. I przyznam szczerze, że jego moc zaskakuje i to pozytywnie. Jest w stanie spokojnie zastąpić każdy inny masażer łechtaczki.

Warto jeszcze zaznaczyć, że łańcuszek, na którym zawieszony jest Vesper można w dowolnej chwili odpiąć. Natomiast absolutnie nie przeszkadza on w użytkowaniu miniwibratora. Chociaż przyznam, że przy pierwszym kontakcie bardzo szybko mnie zirytował. W ciągu kilku sekund łańcuszek się splątał i przez kolejne 10 minut nie mogłam go rozplątać. Co prawda zdarzyło się to raz i jest to wina mojego braku wyczucia, ale ostrzegam, że możecie spotkać się z takim problemem.
Wygodny, mocny i cichy
Vesper u swojego szczytu ma szerszą, odkręcaną podstawę z delikatnym grawerem marki. Gdy odłączy się ją od reszty gadżetu, powstaje nam miejsce na kabelek USB do ładowania.

Muszę przyznać, że od pierwszego użycia absolutnie mnie kupił. Jak na takie maleństwo ma naprawdę mocne wibracje. A przy tym jest jednym z najcichszych wibratorów z jakimi miałam do czynienia. Dodatkowo bardzo ładnie prezentuje się jako ozdoba. Cudownie podkreśla dekolt i dodaje szczypty pikanterii do każdej stylizacji. Mogę z czystym sumieniem go polecić. Szczególnie na prezent dla osób, które lubią biżuterię oraz gadżety erotyczne.
Co bym zmieniła?

I to tyle! Do tej pory nie byłam fanką biżuterii, ale jeśli ma mieć ona takie zastosowanie jak Vesper, to chętnie powiększę swoją kolekcję. Polecam!
Po lekturze masz ochotę na zakupy? Miniwibrator Vesper znajdziesz w naszym sklepie.