Pulsatory – moc intensywnej penetracji w przenośnej zabawce

Avatar photo
Autorka:
21.10.2024 · Czas czytania: 6 min

Jedne osoby je pokochają, dla innych część ich cech może być uciążliwa. Pulsatory to zabawki, które nie są może tak popularne jak masażery łechtaczki, ale zdecydowanie przypadną do gustu gadżeciarom_rzom, które_którzy lubią intensywne wrażenia penetracji. Czym dokładnie są i na co zwrócić uwagę przy ich zakupie? Już wyjaśniam!

Czym są pulsatory?

Chociaż w naszym sklepie można je znaleźć w dziale wibratorów, to ich mechanizm działania różni się od klasycznych wibracji, wywoływanych przez szybki obrót ciężarka napędzanego silniczkiem. Pulsatory są zaś gadżetami imitującymi ruchy posuwisto-zwrotne penisa (czyli ruchy w przód i w tył). Mają więc dawać podobne doznania co pchnięcia podczas penetracji pochwy lub odbytu (trzeba jednak pamiętać, że tylko część z pulsatorów nadaje się do użycia analnego).

Rodzaje pulsatorów

Pionierem tego typu gadżetów była marka Fun Factory, a jej pierwsze pulsatory pojawiły się w 2013 roku. Technologia tej niemieckiej firmy opiera się na zastosowaniu umieszczonych w trzonie zabawek mocnych magnesów, które wywołują silne wstrząsy. Rezultatem jest intensywny masaż o stałym rytmie, idealny do stymulacji punktu G.

TO WARTO PRZECZYTAĆ

Dowiedz się więcej o marce Fun Factory: Gadżety erotyczne Fun Factory – kolory, innowacja i niemiecka jakość 

Niektóre zabawki oferują zarówno tradycyjne wibracje, jak i pulsujące pchnięcia. Nazywamy je pulsowibratorami i piszę o nich więcej nieco niżej.

Na rynku znajdziemy też alternatywy od innych firm, których technologia działania różni się od tej opatentowanej przez Fun Factory. Amerykańska marka Svakom swoje pulsujące zabawki nazywa wibratorami posuwistymi (ang. thrusting vibrators). Końcówki ich trzonów podczas szybkich pchnięć nieco się wydłużają i skracają na zmianę (w przeciwieństwie do pulsatorów Fun Factory, w których ruch magnesów dzieje się w środku trzonu i chociaż zapewnia bardzo silne doznania, to jest mniej widoczny z zewnątrz)

Dla kogo?

Jak wspomniałam na początku, pulsatory to gadżety skierowane głównie dla osób lubiących silne doznania płynące z penetracji (np. penisem, dildem czy strap-onem). Wszystkie nadają się do stymulacji pochwy, a część modeli także do użycia analnego.

Opinie o poszczególnych opcjach wskazują zazwyczaj na to, że pulsatory zapewniają bardzo silną stymulację (dla niektórych nawet za bardzo), dlatego podkreślam raz jeszcze, że nie są to zabawki dla każdego. Ale jeśli podczas penetracji często krzyczysz do drugiej osoby: „Mocniej! MOCNIEJ!!!”, to pulsatory mogą być dla Ciebie strzałem w dziesiątkę i idealnie zastąpić wrażenia z seksu partnerskiego.

Dużą zaletą pulsatorów jest również to, że można z nich korzystać bez użycia rąk. Po włożeniu gadżetu do środka można go oprzeć np. o poduszkę i cieszyć się doznaniami.

Jak używać?

Obsługa pulsatorów zazwyczaj jest bardzo prosta, zwłaszcza dla osób, które mają już jakieś doświadczenie z wibratorami. Gadżet obficie nawilżony lubrykantem na bazie wody wkładamy do pochwy lub odbytu, włączamy, znajdujemy ulubiony tryb i voilà! Oczywiście można używać pulsatorów zarówno solo, jak i z drugą osobą (jednego modelu również zdalnie!), a także w wannie czy pod prysznicem, bo modele dostępne w Secret Delivery są wodoodporne.

Dużą zaletą pulsatorów jest również to, że można z nich korzystać bez użycia rąk. Po włożeniu gadżetu do środka można go oprzeć np. o poduszkę i cieszyć się doznaniami.

WAŻNA UWAGA

Korzystanie z pulsatora (podobnie jak penetrację penisem) warto poprzedzić wcześniejszym zbudowaniem podniecenia poprzez dotyk różnych stref erogennych, masaż łechtaczki czy rozgrzanie odbytu masażem palcem lub mniejszą zabawką. Pulsatorów też można używać do stymulacji łechtaczki, ale niekoniecznie sprawdzą się w takiej roli – po prostu nie do tego zostały stworzone.

Który wybrać?

Pionierska technologia Fun Factory czy tańsze opcje od Svakom? Kształt dostosowany do stymulacji punktu G, a może pulsator w formie króliczka? Chociaż oferta pulsatorów nie jest szeroka, to całkiem różnorodna i warto szczegółowo rozważyć, które funkcje mogą się przydać, a które nie są nam konieczne oraz jakie ewentualne niedogodności danego modelu jesteśmy w stanie zaakceptować.

Mechanizm działania

Wybierając swój wymarzony pulsator, warto zastanowić się, czy chce się kupić gadżet tylko pulsujący, czy może jednocześnie wibrujący. Jeśli nie masz pewności, czy pulsacje to to, czego szukasz, bezpieczniej wybrać zabawkę posiadającą również opcję wibracji.

Przykładowo Fun Factory Sundaze to pulsowibrator, który pozwala na wybór spośród trybów wibracji albo pulsacji, nie można w nim jednak łączyć wibracji z pulsacjami w tym samym momencie. Podobnie Svakom Ava Neo umożliwia niezależne korzystanie z wibracji albo pulsacji. Z kolei pulsatory króliczki posiadają mechanizm pchnięć wbudowany w trzon służący do penetracji oraz mniejszą, wibrującą końcówkę do stymulacji łechtaczki.

Pozostałe modele w dziale pulsatorów oferują same ruchy posuwiste. A jeżeli masz pewność, że szukasz pulsacji i to najmocniejszych dostępnych na rynku, może Ci się spodobać Fun Factory Stronic G Forte – o 40% silniejszy od poprzednich modeli tej marki!

Fun Factory Stronic G Forte pulsator 669,90 zł
KUP TERAZ

Kształt i przeznaczenie

Lubisz jednoczesną stymulację pochwy i łechtaczki? Wygodną opcją będzie więc dla Ciebie wspomniany wyżej pulsator króliczek taki jak Svakom Avery czy Fun Factory Bi Stronic Fusion. Oczywiście możesz też zdecydować się na pulsator służący do samej stymulacji punktu G w pochwie i używać go z oddzielnym, zewnętrznym masażerem łechtaczki, ale najpewniej będzie to trudniejsze i mniej wygodne.

Jeżeli zaś szukasz pulsatora do użycia analnego, koniecznie wybierz taki z szeroką podstawą. Do tego zastosowania również polecam wspomniane wyżej króliczki. Zwróć również uwagę na średnicę zabawki i oceń, czy Twój odbyt jest na nią gotowy.

Rozmiar i waga

A skoro o średnicach mowa, zdecydowanie warto sprawdzić wymiary gadżetu, także jeśli zamierzasz go użyć do penetracji pochwy. W szczególności starsze generacje pulsatorów Fun Factory miały bardzo pokaźne rozmiary, ale również obecnie dostępne modele takie jak Stronic G czy Stronic Surf posiadają maksymalną średnicę ponad 40 mm. Jeśli nie lubisz dużego wypełnienia, polecam węższe opcje, do 35 mm np. Sundaze bądź Stronic Petite od Fun Factory czy Avery lub Ava Neo od Svakom.

Dodam również, że zwłaszcza pulsatory Fun Factory są względnie ciężkie. Ważą nawet ponad 350 g, więc polecam przyjrzeć się ich wadze, zwłaszcza jeśli ma się trudności z operowaniem ciężkimi gadżetami lub kiedy zależy Ci na jak najmniejszej wadze zabawki, bo zamierzasz ją nosić na randki czy zabierać na wakacje.

Cena dyskrecji

Poprzednia sekcja mogła nieco odstraszyć od pulsatorów Fun Factory, więc czas, żeby ujawnić również niedogodność związaną z używaniem gadżetów Svakom. Pulsatory amerykańskiej marki ze względu na specyfikę wykorzystanej technologii są hałaśliwe, na co zwracają uwagę liczne opinie użytkowniczek. W kwestii dyskrecji cichutka technologia Fun Factory zdecydowanie wygrywa, jednak muszę przyznać, że trzeba za nią sporo zapłacić, bo zabawki tej niemieckiej firmy są około dwukrotnie droższe niż te od Svakom.

Svakom Avery pulsator króliczek 269,90 zł
KUP TERAZ

Materiał, zasilanie, wodoodporność

Tak jak większość nowoczesnych gadżetów erotycznych pulsatory zazwyczaj są wykonane z silikonu z elementami twardszego tworzywa ABS. Ich trzon bywa zakończony grubą warstwą miękkiego silikonu, która nieco tłumi pchnięcia zabawki i sprawia, że pozostają przyjemne zamiast wywoływać ból.

Dostępne obecnie modele Svakom i Fun Factory zasilane są magnetyczną ładowarką i w pełni wodoodporne, dzięki czemu można ich używać w wannie i pod prysznicem oraz łatwo czyścić pod bieżącą wodą.

Jeśli natkniesz się na pulsatory innych marek, warto sprawdzić ich specyfikację pod kątem powyższych cech, żeby upewnić się, czy nie oferują mniej wygodnego zasilania bateriami bądź niższego stopnia wodoodporności czy mniej bezpiecznych materiałów.

Aplikacja mobilna

Kiedy piszę ten tekst, jeden model pulsatora oferuje również połączenie z aplikacją mobilną.

Mowa o Svakom Ava Neo, gadżecie o wygiętym kształcie przypominającym typowe wibratory punktu G. Ten pulsowibrator można połączyć z dość standardową aplikacją Svakom umożliwiającą tworzenie własnych trybów działania, wibrowanie w rytm muzyki czy sterowanie przez drugą osobę. Dostępna jest również jeszcze bardziej zaawansowana aplikacja FeelConnect 3, która pozwala dodatkowo choćby na synchronizację z akcją filmów erotycznych.

Ava Neo nie jest co prawda gadżetem, który da się wykorzystać do dyskretnych zabaw w miejscach publicznych (ze względu zarówno na jej budowę, jak i głośność). Natomiast doskonale sprawdzi się do zabaw na odległość albo do porywającego solo seksu z wykorzystaniem interaktywnych filmów.

O czym warto pamiętać?

Przypominam również, że razem z pulsatorem warto kupić lubrykant na bazie wody (tylko takiego można używać z silikonowymi zabawkami, inne mogą uszkodzić ich powierzchnię).

Przed zakupem polecam zaś na spokojnie rozważyć różne za i przeciw. Nietrudno bowiem zauważyć, że pulsatory Fun Factory to opcje droższe, często cięższe, ale i większe, bardziej adekwatne dla lubiących duże wypełnienie, a do tego znacznie cichsze oraz znane z wybitnie dużej mocy i (na ten moment) produkowane w Europie, co czyni je etyczną i ekologiczną opcją. Modele od Svakom są zaś głośniejsze, za to smuklejsze, bardziej nadające się dla początkujących.

Obie marki są chwalone za dużą moc zabawek, trwałość i ogólnie wysoką jakość, więc wybór nie jest łatwy. Niemniej myślę, że warto się nad nim zastanowić, bo pulsator to świetne uzupełnienie kolekcji zabawek erotycznych, idealne dla osób poszukujących silnych doznań.

Pulsator z perspektywy naukowej?

Jako ciekawostkę na koniec dodam, że blog Fun Factory przytacza badanie specjalistki od seksualnej pracy z ciałem, w którym 25 osób używało pulsatora przez co najmniej 15 minut dziennie. Już po 4 tygodniach uczestniczące w badaniu osoby deklarowały zwiększoną wrażliwość pochwy, a dzięki temu:

  • większą satysfakcję podczas penetracji,
  • szybsze pobudzenie,
  • ogólnie większą ochotę na seks,
  • większe rozluźnienie i przyjemność podczas seksu z drugą osobą (z zabawką lub bez).

Z badania na tak niewielkiej próbie nie można jednak uogólniać wniosków na szerszą grupę osób użytkujących pulsatory. Brakuje mi tu również porównania z wykorzystaniem innych zabawek (być może tradycyjne wibratory czy dilda zadziałałyby podobnie?). Jednak trzeba przyznać, że wyniki są obiecujące i być może zabawy pulsatorem faktycznie mogą rozpalić ogień w Twojej sypialni? Nie zaszkodzi sprawdzić samodzielnie!

Tekst: Asia Lewicka
Ilustracja: Nikola Hahn

Źródła:

Avatar photo

O autorce:

Asia Lewicka

Cześć, jestem Asia! Jestem psycholożką, edukatorką seksualną i absolwentką studiów seksuologicznych. W Secret Delivery ubieram w słowa różne treści, dzięki którym pragniemy przybliżać Wam świat gadżetów erotycznych. Na blogu tworzę cykl artykułów „Wiedza o markach”, w którym opowiadam o historii i produktach najciekawszych firm z branży erotycznej. Dzielę się z Wami również moimi recenzjami gadżetów i kosmetyków oraz kontynuuję cykle „Wiedza o gadżetach” i „Seks-porady dla par”, pisząc poradniki dotyczące zabawek i dbania o życie erotyczne w związku.