Każdy wibrator nadaje się dla par. Kreatywne wykorzystanie gadżetów

Avatar photo
Autorka:
30.05.2022 · Czas czytania: 6 min
Na rysunku masażer łechtaczki jest założony na palec jednej dłoni. Druga dłoń dotyka powierzchni gadżetu. W tle widać liście.Na rysunku masażer łechtaczki jest założony na palec jednej dłoni. Druga dłoń dotyka powierzchni gadżetu. W tle widać liście.

Gadżety erotyczne historycznie były przeznaczone raczej do używania przez jedną osobę i wciąż często bywają kojarzone jako produkty dla singli. W XXI wieku pojawiło się jednak wiele pomysłów na gadżety specjalnie przeznaczone do używania w parze, które wręcz zbliżają partnerów_partnerki do siebie. Ale czy na pewno tylko wibratorów dla par można używać z innymi osobami?

Jeśli czytacie nasze autorskie opisy produktów, pewnie znacie odpowiedź. Bardzo często podkreślamy w nich, że gadżet pozornie służący jedynie do zabaw solo może być używany także podczas seksu z partnerem_partnerką. Nie tylko wibratory dla par, wibratory wielofunkcyjne czy pierścienie wibrujące zapewniają wspólną przyjemność – szczerze mówiąc, myślę, że każdy gadżet nadaje się dla par. Jak więc używać różnych zabawek w parze? Niżej podsuwam kilka pomysłów.

Delikatny masaż

Przy kreatywnym wykorzystaniu gadżetów, warto przede wszystkim przestać traktować dosłownie ich nazwy.

Przykładowo, wibrujące masażery łechtaczki tak naprawdę najczęściej nadają się do stymulacji wszystkich zewnętrznych stref erogennych. Możecie się nimi masować wzajemnie w ramach relaksu, podczas gry wstępnej lub dołączyć do penetracji masaż łechtaczki, sutków czy jąder.

W zasadzie wszelkie rodzaje wibrujących masażerów łechtaczki wprost fenomenalnie sprawdzą się podczas wspólnych igraszek z partnerem. Niektóre są obrotowe, oscylujące lub mają ruchome wypustki, a ta różnorodność kształtów i działania pozwala wybrać gadżet najbardziej odpowiedni do Waszych ulubionych pieszczot. Miłośnikom klasyki polecamy mały i mocny We-Vibe Tango X czy zakładany na palec Satisfyer Teaser, a poszukującym nietypowych rozwiązań – oscylujący Zumio lub Satisfyer Power Flower z ruchomymi płatkami.

UWAGA!

Chociaż nazw gadżetów nie musisz traktować dosłownie, czytaj instrukcje i zwracaj uwagę na ostrzeżenia producenta. Jeśli gadżet opisany jest jako „do użytku zewnętrznego”, lepiej nie kuś losu i nie stosuj go do żadnej penetracji. Lekarze na Izbach Przyjęć mają już wystarczająco dużo historii o przedmiotach, które utknęły komuś w pochwie, odbycie czy cewce moczowej.

Silne doznania

Masażery-różdżki od początku służyły do masażu całego ciała. Chociaż „Seks w Wielkim Mieście” spopularyzował ich użycie do stymulacji łechtaczki, wiele użytkowniczek wciąż wychwala ich przydatność w redukowaniu napięć kręgosłupa. Zarówno do łechtaczki, karku, pleców i innych stref, w których lubisz mocny dotyk, możesz używać różdżek również z partnerem_partnerką. I to nie tylko w stricte seksualnym kontekście, ale i w chwilach relaksu po ciężkim dniu. Wielbicielom elegancji polecamy choćby LELO Smart Wand 2 czy Nomi Tang Power Wand, zaś preferującym filuterny design – Romp Flip.

Oddanie kontroli partnerowi_partnerce nad takim silnym narzędziem może również stanowić element dominacji i uległości. Tym, którzy gustują w bardzo intensywnych doznaniach, polecam do takiej zabawy dołączyć opaskę czy szarfę zakrywającą oczy, kajdanki lub liny do wiązania, a może nawet ball gag. Brak możliwości widzenia, poruszania się i mówienia dodatkowo wzmocnią odczucia wynikające z masażu różdżką i pozwolą oddać kontrolę dominującej osobie. Uwaga: przed aktywnościami inspirowanymi BDSM koniecznie omówcie Wasze potrzeby i granice oraz ustalcie hasło lub sygnał bezpieczeństwa!

Satisfyer Wand-er Woman masażer do ciała 189,90 zł
KUP TERAZ

Wibratora nie trzeba się bać

A jak to w końcu jest z wibratorami i dildami? Czy jeśli osoba posiada taki gadżet, to oznacza, że seks z partnerem_partnerką jej nie satysfakcjonuje? Taka sytuacja jest zapewne możliwa, ale zakładanie takiego wyjaśnienia w każdym przypadku wynika raczej z krzywdzącego założenia o tym, że stosunek z partnerem to najbardziej wartościowa aktywność seksualna, tłumiąca potrzebę masturbacji. Samomiłość uznaje się jednak obecnie za równoważną aktywność do seksu z partnerem, a dilda i wibratory, oferujące przecież doznania odmienne od penisa, umożliwiają wniesienie do życia erotycznego większej rozmaitości. Nie mają one za to opcji przytulania i dotyku skóra do skóry, więc raczej nie zastąpią partnera_partnerki 😉 Natomiast ich wspólne używanie łączy wyjątkowe cechy wibratorów z zaletami bliskości z drugą osobą (a stawiam, że większość ludzi lubi dostać zastrzyk oksytocyny, hormonu przytulania).

Wszystkie rodzaje dild i wibratorów nadają się do zabaw w parze: klasyczne, punktu G, króliczki, a nawet pulsatory. Można ich używać samodzielnie lub podczas seksu oralnego czy masażu stref erogennych rękami. Dodatek w postaci dilda czy wibratora uczyni seks intensywniejszym, przy czym fanom szczególnie mocnych wrażeń sugerujemy użycie pulsatora, imitującego pchnięcia penisa w tę i we w tę. Fantastycznym pierwszym pulsatorem, doskonałym do użycia w parze będzie Fun Factory Sundaze, oferujący również opcję standardowych wibracji. Wielbiciele dużych rozmiarów pokochają wibrator Satisfyer Master, zaś preferujący delikatniejsze, niewielkie modele na pewno znajdą coś dla siebie w dziale miniwibratorów.

Nietypowe funkcje fallicznych gadżetów

Warto dodać, że wibratory mogą się sprawdzić w parze nie tylko podczas penetracji pochwy – te, które posiadają szeroką podstawę lub dodatkową wypustkę (zwłaszcza króliczki) będą również odpowiednie do użycia analnego. Natomiast jeśli służą Wam również do penetracji pochwy, rekomendujemy używanie ich analnie z prezerwatywą lub dokładną dezynfekcję, by nie przenosić bakterii do podatnej na infekcje waginy.

Szklane dilda (takie jak modele od Gläs) doskonale sprawdzą się z kolei do zabaw temperaturą. W letnie miesiące można je ochłodzić w wodzie z lodem lub włożyć na chwilę do zamrażarki (dla zachowania higieny zwykle kładę je na czystej ściereczce), zaś jesienią lub zimą lepiej ogrzać je w gorącej wodzie. Tak przygotowany gadżet świetnie nada się zarówno do masażu zewnętrznego, jak i do penetracji. Ponownie zachęcam do zasłonięcia oczu jednej osobie, podczas gdy partner_partnerka wodzi po jej ciele chłodnym lub gorącym dildem. Taka zabawa podkręci atmosferę w sypialni niezależenie od wybranej temperatury!

VOU Virgo Glas szklane dildo 179,90 zł
KUP TERAZ

A teraz czas na ciekawostkę historyczną: około połowy XX wieku w USA wszelkie zabawki erotyczne były uważane za prawnie zakazane obsceniczne artykuły, więc kreatywni handlowcy pierwotnie reklamowali dilda ze strap-onem jako sposób na… zaburzenia erekcji. Działanie sildenafilu (czyli Viagry) zostało odkryte dopiero w latach 90, dlatego wcześniej małżeństwom, których współżycie cierpiało w wyniku problemów z erekcją u męża, rekomendowano właśnie używanie dilda jako substytutu penisa. Choć obecnie ta porada może brzmieć trochę dziwacznie, tak naprawdę dildo czy wibrator to super pomysł na seks z partnerką_partnerem, kiedy pojawiają się przejściowe trudności z erekcją np. po stresującym czy zapracowanym dniu.

A co z masturbatorami?

Wciąż kojarzyć się mogą jako zabawne prezenty na wieczór kawalerski czy gadżety w obudowie udającej latarki, skrywane w garażu przed innymi domownikami. Obecnie masturbatory występują jednak w przeróżnych formach, również nowoczesnych i designerskich, wśród których także pary mogą znaleźć coś, co spodoba się obu osobom. Osobiście uwielbiam wzornictwo japońskiej marki Tenga, jednak jakością nie ustępuje jej marka Fleshlight. Niedrogie, wibrujące modele oferują zaś Satisfyer i Bold.

Jeśli nie macie pewności, czy masturbatory się sprawdzą podczas Waszych zbliżeń, warto zacząć zabawę z nimi od elastycznych, uniwersalnych modeli w kształcie jajka. Pozwalają one oswoić się z dodatkową stymulacją penisa za pomocą ich wewnętrznej struktury (dostępnej w dziesiątkach różnych wersji!), bez konieczności inwestowania sporej sumy pieniędzy. Kolekcje Tenga Egg oraz Satisfyer Egg to jednorazowe opcje, zaś Hedy X od Svakom umożliwia nawet dziesięciokrotne wykorzystanie. Ich niewielki rozmiar ułatwia używanie w parze, a estetyczny design czyni je świetnym pomysłem na prezent-niespodziankę.

Tenga Egg Hard Boiled masturbator w kształcie jajka – Thunder 26,90 zł
KUP TERAZ

Masturbatory wielokrotnego użytku, zwłaszcza te o szczególnie sztywnym materiale rękawa i wąskim otworze, potrafią niezwykle mocno stymulować penisa. Choć nie jest najlepszym pomysłem przyzwyczajanie się do osiągania przyjemności wyłącznie w wyniku tak silnych doznań, w niektórych sytuacjach to bardzo przydatne. Takie masturbatory idealnie sprawdzą się podczas wspólnych zabaw u tych, którzy szukają w seksie mocnych wrażeń raz na jakiś czas lub miewają trudności z uzyskaniem pełnej erekcji i/lub szczytowaniem (np. ze względu na stres, choroby czy przyjmowane leki, takie jak antydepresanty z grupy SSRI). Przy konieczności długiej i silnej stymulacji masturbatory mogą odciążyć partnerkę_partnera, pozwalając uniknąć długiego masażu penisa zmęczoną ręką czy seksu oralnego, od którego drętwieje szczęka. Ich użycie można połączyć z masażem całego ciała lub stymulacją najbardziej wrażliwych stref np. z lizaniem sutków, uszu, szyi lub moszny.

Radość seksu analnego

Chociaż korki analne, koraliki i masażery prostaty wydają się całkiem intuicyjne do używania w parze, postanowiłam poświęcić im tutaj kilka zdań.

Analne gadżety bywają bowiem traktowane jako dodatek do masturbacji, seksu oralnego, ręcznej stymulacji penisa lub penetracji pochwy i oczywiście rewelacyjnie się w tym sprawdzają. Potrafią wzmocnić doznania podczas pieszczot czy orgazmu, np. wyciągnięcie koralików w trakcie orgazmu czyni go intensywniejszym.

Chciałabym jednak wspomnieć, że zabawy analne mogą również być fantastyczne jako wspólna aktywność sama w sobie. Oczywiście nie każdy gustuje w masażu odbytu i nikt nie ma obowiązku tego próbować, natomiast niewątpliwie okolice anusa to bardzo wrażliwa strefa i zachęcam do eksplorowania odczuć z jej dotykania i penetracji, na początku choćby małym palcem w rękawiczce czy niewielkim korkiem. Może się okazać, że tego typu pieszczoty sprawiają Wam niespodziewaną przyjemność.

Z kolei tych, którzy szukają nietypowych sposobów na używanie analnych gadżetów, zachęcam do eksperymentowania. Szklane korki analne (np. od Gläs czy VOU) mogą przecież służyć do podobnych zabaw z temperaturą jak dilda z tego samego materiału, zaś wibrujące masażery prostaty można wykorzystać do penetracji pochwy. Przykładowo przepiękny Gvibe Gpop 2 znakomicie sprawdzi się jako wibrator punktu G, a Svakom Vick Neo dzięki podstawie do stymulacji perineum – jako wibrator króliczek.

UWAGA!

Pamiętajmy, że w kreatywnym wykorzystaniu gadżetów erotycznych ograniczać powinna nas jednak kwestia bezpieczeństwa. To ważne przede wszystkim przy analnym użyciu różnych zabawek: powinno się do tego stosować jedynie produkty o szerokiej podstawie uniemożliwiającej utknięcie przedmiotu w środku, a używany analnie gadżet należałoby dokładnie zdezynfekować przez użyciem do innych części ciała.

Możesz (prawie) wszystko!

Wyobrażam sobie, że ten tekst może budzić skrajne emocje: jedni pewnie dawno wpadli na różne zastosowania gadżetów, a wspomniane przeze mnie sposoby wydają im się nudne i oczywiste, zaś dla innych te pomysły otwierają zupełnie nowe możliwości, o których wcześniej nie pomyśleli. Chociaż wymieniłam tu sporo sugestii, muszę przyznać, że pewnie dałoby się ich dodać znacznie więcej i mam nadzieję, że ten tekst zachęci Was do własnych poszukiwań.

Może po tej lekturze otworzycie swoją szufladę czy pojemnik z zabawkami lub listę gadżetów do kupienia i rozważycie, jak można by je wykorzystać z partnerem_partnerką? Może znaleźliście już nowe pomysły w trakcie czytania i szykujecie się na ekscytujący wieczór wspólnych zabaw? A może jednak wolicie pozostać przy używaniu gadżetów do masturbacji, a z partnerem_partnerką stawiacie na bliskość fizyczną i nierozpraszanie się zabawkami? Każdy pomysł na seks jest dobry – ważne, by znaleźć taki, który usatysfakcjonuje wszystkie zaangażowane osoby.

Tekst: Asia Lewicka
Ilustracja: Nikola Hahn


Źródła:

  • Lieberman, H. (2019). Buzz: The Stimulating History of the Sex Toy. Pegasus Books.
Avatar photo

O autorce:

Asia Lewicka

Cześć, jestem Asia! Jestem psycholożką, edukatorką seksualną i absolwentką studiów seksuologicznych. W Secret Delivery ubieram w słowa różne treści, dzięki którym pragniemy przybliżać Wam świat gadżetów erotycznych. Na blogu tworzę cykl artykułów „Wiedza o markach”, w którym opowiadam o historii i produktach najciekawszych firm z branży erotycznej. Dzielę się z Wami również moimi recenzjami gadżetów i kosmetyków oraz kontynuuję cykle „Wiedza o gadżetach” i „Seks-porady dla par”, pisząc poradniki dotyczące zabawek i dbania o życie erotyczne w związku.