Aftercare, czyli gra końcowa – jak zadbać o siebie po seksie?

Avatar photo
Autorka:
27.07.2023 · Czas czytania: 4 min
Jedna dłoń z czerwonymi paznokciami głaszcze drugą po jej wewnętrznej stronie. Wzdłuż przedramienia pną się liście.Jedna dłoń z czerwonymi paznokciami głaszcze drugą po jej wewnętrznej stronie. Wzdłuż przedramienia pną się liście.

Pojęcie gry wstępnej jest znane chyba każdemu. Co prawda jest dość niefortunne, ponieważ czynności z nią kojarzone, same w sobie dla wielu osób mogą być pełnowartościowym seksem. Czy słyszeliście jednak kiedykolwiek o grze końcowej? Po angielsku mówi się na nią afterplay lub aftercare. Ta druga nazwa moim zdaniem lepiej oddaje to, na czym ona faktycznie polega.

Zaopiekować się sobą po seksie

O grze końcowej zwykle mówi się w kontekście osób, które praktykują kinkowy seks. Tym osobom bywa ona też zwykle lepiej znana. Gra końcowa może mieć jednak wiele zalet niezależnie od rodzaju seksu, jaki praktykujemy.

TO WARTO WIEDZIEĆ

Terminem kink określa się „niestandardowe”, „nietradycyjne” aktywności seksualne, takie jak np. praktyki BDSM czy posiadanie fetyszu. Więcej na ten temat przeczytasz w artykule Czy to normalne? Jak odróżnić zwyczajne zachowania seksualne od tych niezdrowych?

Gra końcowa to różne aktywności, które wykonujemy po seksie w celu zaopiekowania się sobą nawzajem. Pozwala ona zadbać o emocje, które mogły pojawić się w czasie intymnego spotkania, jak i przejść do codziennych spraw. Jest więc pewnym domknięciem i zastanowieniem się, jak się czujemy, czego potrzebujemy, co nam się podobało, a co niekoniecznie. 

Zalety gry końcowej

Domknięcie seksu może z pozoru wydawać się zbędnym elementem. Aftercare ma jednak wiele zalet. W czasie seksu możemy odczuwać różnorodne emocje, takie jak na przykład euforia, radość, ale też smutek, frustracja, lęk. Możemy mieć poczucie bycia odsłoniętymi, bezbronnymi, odczuwać wstyd czy zażenowanie. Pojawić może się także chęć płaczu. U niektórych osób zdarza się ona po doświadczeniu orgazmu i jest to zupełnie naturalna reakcja. 

Biała osoba leży w pomiętej pościeli na plecach, a czarny partner leży prostopadle do niej z twarzą wtuloną w jej tors.Podczas gry końcowej mamy okazję zatrzymać się i zastanowić, co czujemy, i co wywołało daną emocję, a także pobyć z tymi emocjami, porozmawiać o nich i pozwolić sobie na ich przeżywanie. Nierzadko daje to szansę na refleksję nad relacją intymną i tym, co chcielibyśmy zmienić, a co powtórzyć lub rozwijać następnym razem. Gra końcowa bywa więc z jednej strony pewnego rodzaju katharsis (oczyszczeniem), a z drugiej strony podsumowaniem podejmowanych aktywności i zastanowieniem się, jakiego seksu chcemy.

TO WARTO PRZECZYTAĆ

O emocjach, które mogą pojawić się w trakcie zbliżenia przeczytasz w artykule: Wstyd, lęk i złość w łóżku. W jaki sposób emocje wchodzą nam do sypialni?

Aftercare pozwala także zwiększyć poczucie intymności, bliskości i bezpieczeństwa. Możliwość opowiedzenia o swoich doświadczeniach, jak i bycia wysłuchanym bez oceny, to niezwykle istotne elementy pracy nad relacją, nie tylko seksualną. Nie musi ona jednak polegać tylko na rozmowie – mogą to być też pewne gesty i zachowania. Poświęcenie czasu na grę końcową to sygnał, że jesteśmy dla siebie ważni i zależy nam na wzajemnym dobrostanie. 

Poświęcenie czasu na grę końcową to sygnał, że jesteśmy dla siebie ważni i zależy nam na wzajemnym dobrostanie. 

Jak może wyglądać gra końcowa?

To, jak będzie wyglądać gra końcowa, zależy oczywiście od nas samych. Dla każdego będą to bowiem odmienne aktywności, które pozwolą domknąć seks i poczuć się dobrze. Najważniejsze jest to, aby zakomunikować drugiej osobie, czego potrzebujemy po seksie. Oto kilka przykładów:

  • rozmowa – bez rozmowy trudno o satysfakcjonującą relację intymną. Czas po seksie to dobry moment na to, aby porozmawiać, co sprawiło nam przyjemność, a co niekoniecznie chcielibyśmy powtórzyć. Chodzi tu bardziej o spontaniczną refleksję, wymianę doświadczeń i zaopiekowanie się wzajemnie swoimi emocjami, a nie o „poważną” rozmowę na temat naszej relacji seksualnej. Rozmawiać możemy jednak także na inne tematy, także te niezwiązane z seksem. Zdarza się, że jest nam ciężko wygospodarować czas na rozmowę o codziennych doświadczeniach, zainteresowaniach czy wspólnych planach w natłoku codziennych spraw. Chwila po seksie może więc być dobrym momentem do sprawdzenia, co słychać u siebie nawzajem. 
  • przytulanie się – przytulanie się, szczególnie nago poprzez dotyk skóra do skóry, pomaga zwiększyć fizyczną bliskość. Podczas niego wydzielają się takie hormony jak oksytocyna i endorfiny, które odpowiadają za poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, dobre samopoczucie i odprężenie. Wtulenie się w siebie pomaga być uważnym na ciało drugiej osoby i jego reakcje, jak i na swoje własne. Może się także zdarzyć, że po chwili odpoczynku ponownie nabierzemy ochoty na seks czy wzajemne pieszczoty. 
  • patrzenie sobie w oczy, powolne całowanie się, synchronizacja oddechu – czas po seksie można spędzić w sposób, który pozwoli nam zostać w ciele lub zejść do niego, jeśli byliśmy w naszej głowie. Tego typu aktywności pozwalają zakotwiczyć się w chwili obecnej i do siebie dostroić. A to zwiększa więź i pozwala na wspólne odczuwanie.
  • umycie się  – wspólna kąpiel czy wzięcie prysznica także może stanowić element gry końcowej. Co więcej, zadbanie o higienę po seksie jest istotne w kontekście zdrowia intymnego.
  • drzemka – podczas seksu można nie tylko się zmęczyć, ale też zrelaksować i odprężyć. Z tego powodu zaraz po nim możemy odczuwać senność. Wspólne zdrzemnięcie się (wtuleni w siebie lub trzymając się za ręce) i zregenerowanie, to kolejna możliwość zadbania o siebie po seksualnych aktywnościach. 

TO WARTO PRZECZYTAĆ

Inne inspiracje, jak może wyglądać Twoja gra końcowa, znajdziesz w artykule: Sekspozytywne rytuały, które warto wprowadzić w życie.

Pierś i ramię osoby o jasnej karnacji opiera się na ciele drugiego człowieka o ciemniejszej skórze.

Aftercare po soloseksie

Aftercare można (i warto!) praktykować także po soloseksie. To dobry moment, aby wsłuchać się w swoje ciało i emocje, których doświadczyliśmy. A także zastanowić się, jaki rodzaj stymulacji był dla nas najprzyjemniejszy, czy pojawiły się jakieś myśli lub fantazje, jakie czynniki pomogły się nam podniecić. Podobnie jak po seksie z drugą osobą, możemy się zdrzemnąć, wziąć prysznic lub kąpiel, napić się wody, czy po prostu odpocząć, wsłuchując się w swoje ciało, myśli i emocje. 

Gra końcowa

Praktykowanie gry końcowej może mieć wiele korzyści dla naszej relacji z drugą osobą. Nie tylko może wzmocnić poczucie zaufania i więź, ale także pomóc nam czerpać z seksu i bliskości więcej satysfakcji. Gra końcowa pozwala zaopiekować się sobą nawzajem, wyciszyć i uziemić, zanim przejdziemy do innych aktywności. Może nam także dać poczucie, że to, co się między nami zdarzyło, było dla każdej z osób zaangażowanych w seks czymś ważnym. 

Tekst: Joanna Niedziela
Ilustracja: Nikola Hahn


Źródła:

Avatar photo

O autorce:

Joanna Niedziela

Nazywam się Joanna Niedziela i jestem psychologiem-seksuologiem. Dla sklepu Secret Delivery tworzę cykl artykułów „Okiem Seksuologa”. Moim celem jest zwiększanie świadomości i otwartości Polaków w sprawach seksu poprzez przekazywanie rzetelnej i aktualnej wiedzy oraz oswajanie tematów tabu. Prowadzę swojego bloga „Seksuolog bez tabu”. Współpracuję z Fundacją Trans-Fuzja. Jestem sojusznikiem osób LGBT+. Bliska jest mi idea pozytywnej seksualności.