B Swish Bcute Classic mały, poręczny miniwibrator o średniej mocy
Miniwibratory i masażery łechtaczki to chyba moje ulubione gadżety erotyczne. Małe, poręczne, można je trzymać w szufladzie przy łóżku, a spakowane do walizki nie zajmują więcej miejsca niż szczoteczka do zębów.
No i dlatego nie mogłam odmówić propozycji przetestowania miniwibratora od B Swish. Zwłaszcza, że z okazji dziesięciolecia istnienia, marka wypuściła limitowaną kolekcję w trzech wersjach kolorystycznych inspirowanych minerałami. Postawiłam więc na Bcute Classic w kolorze szafirowym.
Pierwsze wrażenia
Złoto-niebieskie opakowanie, na którym znajdziemy wszelkie niezbędne informacje, prezentuje się całkiem zgrabnie. Po wysunięciu pudełka pierwsze co widzimy to instrukcja obsługi, pod nią znajduje się miniwibrator i woreczek do przechowywania, który jest dla mnie ogromnym plusem. Sam wibrator jest naprawdę ładny, a kolor prezentuje się lepiej niż na zdjęciach. Rzymska cyfra X podkreśla, że to urodzinowa, limitowana edycja. Główna część miniwibratora wykonana jest z bezpiecznego dla ciała silikonu, który jest materiałem niskoporowatym i hipoalergicznym. Złota obręcz i część poniżej to tworzywo ABS, które również nie zagraża naszemu zdrowiu.
Przyjemne wibracje o średniej mocy
Miniwibrator zasilany jest jedną baterią AA, której nie ma w komplecie więc sięgnęłam po pierwszą lepszą z innego urządzenia. Ku mojemu zdziwieniu gadżet miał wyjątkowo słabe wibracje. Potem okazało się, że to jednak nie wibrator, a stara bateria 😉 Po wymianie na nową Bcute Classic zaczął działać jak należy. Wibracje są bardzo przyjemne, nie jest to oczywiście mini młot pneumatyczny jak np. We-Vibe Tango (zobacz recenzję), ale wcale tego po nim nie oczekiwałam. Rodzajów wibracji do wyboru mamy 5, z czego 3 pierwsze to wibracje ciągłe o różnym natężeniu intensywności, a 2 kolejne to pulsacyjne wariacje.
Bcute Classic nadaje się nie tylko do masażu łechtaczki, można go wykorzystać do pieszczot stref erogennych, a także podczas gry wstępnej. Delikatne wibracje świetnie sprawdzą się też do masażu jąder i perineum partnera podczas seksu oralnego.
Wygodny, cichy i uniwersalny
W użyciu Bcute Classic sprawdza się dobrze, zarówno przy samodzielnej zabawie jak i z partnerem. Dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się i jest całkiem cichy. Nadaje się nie tylko do masażu łechtaczki, można go wykorzystać do pieszczot stref erogennych, a także podczas gry wstępnej. Delikatne wibracje świetnie sprawdzą się też do masażu jąder i perineum partnera podczas seksu oralnego. Jego niewielki kształt sprawia, że wygodnie używa się go również podczas stosunku, jako dodatkową stymulację.
Bezpieczny gadżet dla wrażliwych łechtaczek
Bcute Classic to miniwibrator o średniej mocy, wykonany z dobrej jakości materiału, w 100% wodoodporny i w przyjaznej cenie. Myślę, że obok klasycznego, większego wibratora, takie maleństwo to jeden z najbardziej uniwersalnych gadżetów dla kobiet, które rozpoczynają swoją przygodę z zabawkami erotycznymi. Świetnie sprawdzi się także dla tych kobiet, które mają dość wrażliwą łechtaczkę i nie przepadają za bardzo silną stymulacją.
AKTUALIZCJA
Seria Bcute Classic w limitowanej edycji „X” w trzech wersjach kolorystycznych inspirowanych minerałami nie jest już dostępna w sprzedaży. W sprzedaży wciąż jest natomiast podstawowa seria Bcute Classic w kolorach: fioletowym, koralowym oraz turkusowym.