Tenga Egg zabawne masturbatory w kształcie jajek

Avatar photo
Autorka:
31.03.2017 · Czas czytania: 2 min
W plecionym koszyku leży 9 białych masturbatorów Tenga Egg w kształcie jajek z kolorowymi logo na etykietach.W plecionym koszyku leży 9 białych masturbatorów Tenga Egg w kształcie jajek z kolorowymi logo na etykietach.

Pamiętam jeden z pierwszych dni swojego szkolenia do pracy w sex shopie. Pełna zapału chłonęłam wiedzę, przeglądałam produkty, aż w pewnym momencie zobaczyłam duże naczynie pełne kolorowych jajeczek. „A co to jajka niespodzianki?” – zapytałam.

Tak właśnie poznałam japońską markę Tenga i jedne z jej najpopularniejszych produktów Tenga Egg. Te niewielkie i wyglądające niemal jak pisanki produkty to nic innego, jak masturbatory dla mężczyzn.

Bezpieczny materiał

Jajeczko Tenga Egg wykonane jest z bezpiecznego dla ciała elastomeru i jest na tyle rozciągliwe, że dostosuje się do każdego rozmiaru penisa. Dodatkowo w środku znajduje się saszetka z żelem nawilżającym. Całość zamknięta jest w plastikowej obudowie z etykietką, tak jak to widać na zdjęciach.

To mój mąż był głównym odbiorcą bodźców. Co nie znaczy, że ja się przy tym dobrze nie bawiłam!

Różnorodność wzorów

Do wyboru mamy kilkanaście modeli jajeczek Tenga Egg, a każdy z nich wyróżnia się unikalną powierzchnią wewnętrzną, która służy do stymulacji. Wzorki na etykietkach podpowiadają jakiego rodzaju wypustki znajdziemy w środku, a te wypustki dają dodatkową przyjemność podczas zabawy. Na potrzeby recenzji wybraliśmy trzy modele jajek: Thunder, Stepper i Cool Wavy z efektem chłodzącym.  

Dłoń trzyma miękki, mały masturbator otworem do góry. Druga nalewa do niego żelu Tenga Egg z buteleczki w kształcie jajka.

Piszę wybraliśmy, gdyż nie da się uniknąć, że do testów potrzebny jest penis, którego sama nie posiadam. Tak się jednak składa, że ma go mój mąż i to on był głównym odbiorcą bodźców. Co nie znaczy, że ja się przy tym dobrze nie bawiłam!

Zabawę rozpoczęliśmy od modelu Thunder, który okazał się najlepszy z testowanej trójki. Wypustki w kształcie błyskawic rozmieszczone na całej długości wewnętrznej dawały zdecydowanie najmocniejsze doznania, zwłaszcza podczas stymulacji samej główki penisa.

W przypadku Stepper jest nieco inaczej mamy tu więcej małych wypustek, które są zdecydowane delikatniejsze od poprzedniego modelu. Przy całkowitym naciągnięciu na penisa są niemal niewyczuwalne więc warto podczas zabawy skupić się na krótszych ruchach, aby wykorzystać pełnie możliwości jajeczka.

Dłoń obejmuje biały, miękki masturbator Tenga Egg założony na przezroczyste, szklane dildo, rozciągając go wzdłuż gadżetu.Chłodząca wersja Cool Wavy niestety nie przypadła mężulowi do gustu. Towarzyszący zabawie chłodek sprawił, że nie mógł się skupić na pozostałych doznaniach, ale jest to oczywiście kwestia indywidualna. Tak naprawdę chłodzący jest tu jedynie żel więc w podobnym przypadku można po prostu zastąpić go innym.

Proste urozmaicenie

Jeśli do tej pory zastanawialiście się czy warto wypróbować Tenga Egg to powiem Wam, że tak, warto. To nie jest produkt, który sam wszystko zrobi za Was, jak również nie zapewni niepowtarzalnych przeżyć. To prosty gadżet, który kosztuje zaledwie dwadzieścia kilka złotych i daje możliwość urozmaicenia samotnej masturbacji lub zabawy podczas gry wstępnej. Produkt, który zapewni dodatkową stymulację przy użyciu własnej (lub cudzej) dłoni. Do tego właśnie został stworzony i w tym się sprawdza.

Po lekturze masz ochotę na zakupy? Masturbatory Tenga Egg znajdziesz w naszym sklepie.

Avatar photo

O autorce:

Natalia Trybus

Nazywam się Natalia Trybus i jestem edukatorką seksualną. Dla sklepu Secret Delivery tworzę cykl poradników „Wiedza o gadżetach”, w którym piszę o tym na co zwracać uwagę przy zakupie zabawek erotycznych oraz radzę, jak dobrać odpowiednie dla siebie produkty. Na blogu sklepu dzielę się z Wami także moimi recenzjami gadżetów. Moją misją jest przekazywanie wiedzy i pozytywnego podejścia do seksualności. Możecie mnie również znać z mojego kanału na YouTube „Pink Candy” poświęconego edukacji seksualnej, który prowadzę od 2015 roku.