Aneros Helix Syn masażer prostaty wzmacniający doznania

Avatar photo
Autor:
25.10.2017 · Czas czytania: 3 min
Dłonie trzymają masażer prostaty z czarnym trzonem i podstawą o wygiętych uchwytach z czerwonymi elementami.Dłonie trzymają masażer prostaty z czarnym trzonem i podstawą o wygiętych uchwytach z czerwonymi elementami.

Dotąd do masażerów prostaty podchodziłem raczej z dystansem. Coś tam o nich słyszałem, ale nie miałem pojęcia czym one w rzeczywistości są i do czego służą. Myślę, że wielu mężczyzn ma podobnie, bo wiedza dotycząca męskiej seksualności jest w tym kraju opłakana.

Na przykład prostata, jest nadal dla wielu nazwą choroby, czasem równoznaczną z nowotworem. Pora więc zająć się tematem i przybliżyć niektórym czym jest ta cała prostata i jak to jest z tymi masażerami.

Czym jest prostata?

Prostata to wbrew pozorom nie choroba, a nazwa gruczołu krokowego u ludzi z penisem. Ma wielkość i kształt orzecha włoskiego i znajduje się bezpośrednio pod pęcherzem moczowym. Przez prostatę przebiega ujście z pęcherza. Gruczoł jest częścią układu moczowo-płciowego. Odpowiada za produkcję płynu, w którym transportowane są plemniki, a jej skurcze powodują ejakulację. Tylna część gruczołu przylega do przedniej ściany odbytu i jest wyczuwalna na przykład podczas badania per rectum. I to właśnie stymulacja tego miejsca daje niezwykle silne doznania seksualne. Nie bez powodu prostata jest nazywana męskim punktem G.

Niestety prostata narażona jest na choroby, a główną z nich to jej przerost, który skutkuje na przykład trudnościami z oddawaniem moczu i problemami seksualnymi. Dlatego ważna jest profilaktyka i warto o nią zadbać zawczasu, trenując prostatę by zachować ją w dobrej formie na lata. A w treningach właśnie, świetnie sprawdzają się masażery prostaty.

Aneros Helix Syn: pierwsze wrażenia

Różnorodność masażerów prostaty na rynku jest naprawdę duża, od gadżetów w różnych rozmiarach, po takie wyposażone w wibracje potęgujące seksualne doznania. Różnią się od siebie kształtem, rodzajem wykorzystanego materiału czy funkcjonalnością. Osobiście testowałem masażer Helix Syn marki Aneros i muszę przyznać, że choć z początku podchodziłem do tematu ostrożnie (bo wiadomo jak do stymulacji analnej podchodzą mężczyźni), to po pierwszych próbach, doznania spodobały mi się na tyle, że chętnie wykorzystam go jeszcze nieraz.

Muszę przyznać, że choć z początku podchodziłem do tematu ostrożnie (bo wiadomo jak do stymulacji analnej podchodzą mężczyźni), to po pierwszych próbach, doznania spodobały mi się na tyle, że chętnie wykorzystam go jeszcze nieraz.

Czarny masażer Aneros Helix Syn z czerwonymi detalami.Masażer Helix Syn jest gadżetem bezwibracyjnym. Zrobiony z silikonu, a więc jest bezpieczny dla ciała. Końcówka, którą umieszcza się w odbycie, ma lekko zagięty kształt, specjalnie wyprofilowany tak, by po wprowadzeniu uciskał prostatę. Z drugiej strony zakończony jest uchwytem. Zapakowany jest w estetyczne, czerwone pudełko. Wygląda bardzo ładnie i minimalistycznie. Osobiście minimalistyczny wygląd gadżetów podoba mi się najbardziej, a droga obrana przez producentów, którzy stawiają na wygląd i wykonanie zasługuje na uznanie. Brakuje tylko jakiegoś woreczka do przechowywania, bo samo pudełko bywa dość niepraktyczne.

Idealny na początek

Przede wszystkim jednak spodobały mi się jego niewielkie rozmiary. Jako że nie używałem wcześniej tego typu zabawek, masażer Helix Syn okazał się idealny na początek. I takim też będzie dla każdego, kto o zakupie pierwszego masażera myśli.

Aplikacja jest prosta i nie nastręcza problemów. Wystarczy nawilżyć i dobrze rozprowadzić na całej silikonowej końcówce lubrykant wodny (do gadżetów silikonowych należy używać tylko lubrykantów na bazie wody!) i wsunąć do odbytu. Oczywiście wygięcie skierowane musi być do przodu. Używałem go jak dotąd tylko podczas seksu oralnego i muszę przyznać, że tak silnych doznań jeszcze dotąd nie czułem.

Masażer Aneros Helix Syn zawieszony na palcu dzięki wygiętemu uchwytowi.Uciskanie prostaty podczas stymulacji penisa jest niesamowicie przyjemne i trudno porównać to odczucie do czegokolwiek innego. Podczas ruchów mięśnie zaciskają się na masażerze, co tylko potęguje doznania. Podobnie ma się sprawa z samym orgazmem, który jest nadzwyczaj przyjemny i intensywny. Helix Syn świetnie sprawdzi się też podczas masturbacji, bowiem daje pełną swobodę użycia.

Naprawdę warto spróbować!

Nie mam pewności czy masażery prostaty są dla każdego mężczyzny. Myślę, że wielu na użycie takiego gadżetu zareagowałoby lękiem, bo gdzieś z tyłu głowy mogliby mieć poczucie, że to może zagrozić ich heteroseksualnej orientacji. Często wynika to z przekonań, lęków i stereotypów, a faceci, którym wydaje się, że coś godzi w ich męskość, ominą to szerokim łukiem. Szkoda tylko, że odmawiają sobie w ten sposób również profilaktyki w utrzymywaniu swojej prostaty w dobrej formie oraz przyjemności seksualnej, która jest zdecydowanie intensywniejsza niż podczas klasycznego stosunku. A skoro coś pomaga i sprawia przyjemność jednocześnie, to dlaczego nie spróbować?

TO WARTO ZOBACZYĆ

Zachęcam także do obejrzenia filmu z propozycjami prezentowymi na kanale Pink Candy, wśród których znalazł się masażer Aneros Helix Syn:

Część dalsza tekstu pod filmem.

Moim zdaniem każdy facet powinien przemyśleć tę kwestię, bo męskość wcale nie polega na tym, by zastanawiać się co się ma w tyłku, tylko na tym czy jesteśmy w stanie zadbać o siebie, bo jeśli sami o siebie nie będziemy umieli zadbać, nie będziemy też potrafili zadbać o innych.

Recenzja pozostawia niedosyt? Szczegółowy opis gadżetu sprawdzisz w naszym sklepie.

Avatar photo

O autorze:

Kuba

Jestem Kuba. Uwielbiam pisać i pisaniem inspirować ludzi. Od kilku lat prowadzę swojego bloga. W wolnych chwilach zajmuję się też testowaniem męskich gadżetów czym dzielę się z Wami na blogu sklepu Secret Delivery.